Maj Turcja

31 Moze 2017 Czas podróży: z 06 Moze 2017 na 13 Moze 2017
Reputacja: +6554.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Turcja 2017. Beldibi

Gdzieś w ró wnoległ ym wszechś wiecie

To miał a być kolejna niezapomniana wyprawa do Karpat Majowych, usianych mleczem i gę stą zieloną trawą . Podczas wspinaczki w gó ry Wierchowiń ska pł uca wypeł nia się ś wież ym gó rskim powietrzem, wokó ł ć wierkają ptaki, pasą się krowy. Wszystko miał o się tak potoczyć . Ale w przeciwień stwie do wszystkich kalendarzy w naszym wszechś wiecie, w tej chwili w Karpatach jest zero stopni i pada ś nieg.

Nasza rzeczywistoś ć


To był sł oneczny dzień pracy w Kijowie, moja ukochana ż ona zadzwonił a do mnie i powiedział a, ż e ​ ​ wycieczka do Karpat na maj wydaje się być zakryta. Trzeba był o coś pilnie zadecydować , skoro był a moż liwoś ć anulowania biletó w kolejowych. Wycieczka w ostatniej chwili w majowe ś wię ta nie jest najbanalniejszym zadaniem. Tak, a wycieczki na co najmniej 7 nocy, a weekend majowy bę dą tylko trzy noce. Mogł abym wzią ć urlop, ale mó j okres pró bny jeszcze się nie skoń czył , ale mimo to dwa urlopy został y już uzgodnione przed jego koń cem, mó gł bym jakoś pracować zdalnie, ale nie mam laptopa. Generalnie wszystko był o skierowane przeciwko nam. I tylko hotel Larissa Garden w nas uwierzył . I tak bardzo wierzył , ż e za 365 dolaró w za dwoje był gotó w zapewnić nam all inclusive na 7 nocy. Cał a logika przechylił a szalę na to, ż e latanie nie zadział a. I tylko cena hotelu wydawał a się mó wić „Odniesiesz sukces”. Siedzę w biurze, patrzę na komputer i rozumiem, ż e trzeba bardzo pilnie rozwią zać chmurę problemó w. Do pokoju weszł a nasza koleż anka Olya, któ ra zarzą dza procesami. „Olya, mam tu coś takiego…”

Dasha nawet nie wierzył a, ż e ​ ​ został am dopuszczona do pracy zdalnej. Do wieczora absolutnie wszystkie problemy został y rozwią zane, a ja siedział em w domu, już ze skonfigurowanym laptopem w rę kach, za co szczegó lne podzię kowania dla Lesipa. I dla naszej ukochanej Tasty Travel na pł oną cą wycieczkę . Dasha powiedział , ż e w każ dym razie dawno nigdzie nie latali i nadszedł czas, aby latać . Kiedy otworzył em mapę na tablecie, wyskoczył o powiadomienie „Twó j lot do Budapesztu bę dzie za 13 dni”. Dasha i ja spojrzeliś my na siebie i ś mialiś my się . Có ż , do tego czasu przynajmniej zdą ż ymy polecieć do Kijowa.

Turcja 2017

Nasza podró ż do nowej tradycji zaczyna się od promocyjnego salonu premium. Tym razem czekał y na nas pasta bolognese, puree z kukurydzy, mnó stwo przeró ż nych sł odyczy i niezapomniany deser. Dla mnie skł adał o się to z oś miu ciastek malinowych i pię ciu kieliszkó w dobrego wina. Moim zdaniem był em już na wakacjach. Dasha wolał irlandzką whisky. Został y nam dwie godziny i był y po prostu cudowne. Pamię tam, ż e sofa wydawał a mi się nierealistycznie przytulna. Ogł oszono wejś cie na pokł ad. Po wydrukowaniu mapy Kambodż y na bezpł atnej drukarce wyruszyliś my w nasz lot do Antalyi.


To był.99 lot, cień naszego samolotu padł na chmury, owinię ty w okrą gł ą tę czę . Lot przebiegł prawie bez incydentó w. Z wyją tkiem przypadku, gdy steward chwycił gaś nicę i pochylił się w stronę kokpitu. Z pasaż eró w chyba tylko ja zauważ ył em. Przyjechaliś my wieczorem, zawsze uważ ał em to za wyją tkowy zaszczyt, jeś li pierwsza odeszł a nasza walizka na taś mie. Na tej wycieczce mieliś my odwrotny zaszczyt, on wyjechał jako ostatni. Czuł em się , jakbyś my spę dzili wiecznoś ć na lotnisku. Ale spę dziliś my wiecznoś ć w minibusie transferowym, ponieważ jeden z pasaż eró w wsiadł do samolotu, ale nie poleciał do Antalyi. Nasi dzielni przewodnicy pró bowali rozwią zać ten problem przez 2.5 godziny, ale nie mogli. W pobliż u autobusu był o wielu niezadowolonych turystó w. Okazał o się , ż e ż aden z potwierdzonych hoteli nie dział a i wszyscy osiedlają się w innych. Ponieważ nasz hotel był najtań szy w galaktyce, od razu powiedział em, ż e jestem gotó w wejś ć do dowolnej pią tki, jeś li jest tak wielu, któ rzy nie chcą wejś ć . Nastę pnie mieliś my dwie wiadomoś ci. Dobrą rzeczą jest to, ż e nasz hotel też jest zamknię ty, ale tak, ż e wł aś ciciel ma dwa identyczne hotele obok siebie i po prostu przeniosą nas do nastę pnego. Moż na był o dalej walczyć o przeprowadzkę do lepszego hotelu, ale przy takim wyniku był by to minus dzień od wyjazdu, a mamy już tylko trzy dni wolne. Jedna kobieta był a tak niechę tna przeprowadzce do pobliskiego hotelu, ż e prawie przeniosł a się do zamknię tego. Zostaliś my specjalnie przywiezieni do zamknię tego, zrzucili, a autobus wyjechał na otwarty))) Hotel, któ ry nam dali, okazał się nawet bardzo zł y. Pię kny zielony teren, na któ rym rosną dojrzał e pomarań cze, a nawet dojrzewają banany. Hotel został sklasyfikowany jako czwó rka, chociaż z pewnoś cią moż na był o znaleź ć bł ę dy w wielu rzeczach. Ale za 365 dolaró w za majowy tydzień dla dwojga wszystko nam odpowiadał o. Przyjechaliś my okoł o pó ł nocy, poszedł em do recepcji, aby natychmiast wyjaś nić , ż e zrobią nam pó ź ny peł ny obiad. Kierownik uś miechną ł się dobrodusznie i zaprowadził nas do zamknię tej restauracji, gdzie czekał y na nas podane talerze z dwoma dodatkami, mię sem, sosem i zieleniną . „Kiedy zjesz obiad, idź do baru i powiedz, ż e wł aś nie przybył eś , bar bę dzie dla ciebie pracował ”. Recepcjonistka, uś miechają c się dobrodusznie z poczuciem dobrego uczynku, wró cił a do holu. Patrzą c w przyszł oś ć powiem, ż e to był a nasza ó sma podró ż do Turcji, ale pierwsza trwał a 7 dni i był a all inclusive. Moja opinia o Turkach znacznie wzrosł a w trakcie podró ż y. W poró wnaniu z Egiptem, to w turystycznej Turcji nie ma stał ej obawy, ż e chcą cię oszukać .

Pamukkale

Po zjedzeniu i wypiciu koktajlu poszliś my poszukać agencji ulicznej, aby kupić wycieczkę . W pobliż u hotelu znajdował o się biuro podró ż y ROM, zabraliś my od nich Pamukkale za 30 USD. Facet zapewnił nas, ż e na pewno nie znajdziemy takiej usł ugi jak jego. W rzeczywistoś ci tak się stał o. Budzik nie dział ał (a po 4 dniach czujnik przestał dział ać ), zaspaliś my, autobus odjechał . Obudziliś my się w momencie, gdy mieliś my być na zewną trz. W cią gu 7 minut zebrali się i wybiegli na ulicę . Nie był o nawet szó stej rano, przy wejś ciu do hotelu był facet, któ ry sprzedał nam wycieczkę . „Spotykam się z każ dym z moich goś ci i osobiś cie kontroluję , czy wsiadają do autobusu! ” Zadzwonił do kogoś , przyjechał po nas samochó d i zł apaliś my autobus. Przewodnik w autobusie, widzą c, ż e weszliś my jako para, szybko poprosił jednego z turystó w, aby się przesuną ł tak, ż e mamy dwa miejsca obok siebie. To był o naprawdę skuteczne! Droga był a dł uga, autobus mó gł przespać resztę wczesnych godzin porannych. Przewodnik przeprosił warunkowo i powiedział , ż e w ramach reklamy powinniś my po drodze odwiedzić dwa sklepy. Ale odką d autobusy Tez Tour i inni droż si operatorzy hotelowi jeź dzili do tych samych sklepó w, stał o się dla mnie ł atwiejsze. W sklepach miał o miejsce nierealistyczne oszustwo z promocjami, któ re moż na był o zrozumieć tylko dzię ki znajomoś ci wyż szej matematyki.


Niestety ludzie zostali poprowadzeni i kupili te rzeczy za bardzo drogie ceny. Nawet pomimo tego, ż e wokó ł hoteli w miejscach turystycznych wszystko sprzedawał o się wielokrotnie taniej. Na przykł ad piwnica z winami dał a nam butelki wyją tkowego wina owocowego po 33 USD za 2 butelki. Chociaż w pobliż u hotelu w sklepach turystycznych był y one sprzedawane za 8-10 USD za sztukę . Ale dla ludzi, jakby sł owo akcja wył ą czał o logikę . Jedna kobieta najpierw kupił a nierealny stos ekskluzywnych tekstylió w, a w sklepie z klejnotami kupił a sobie suł tanit, któ ry wedł ug przewodnika za jedyne 37 USD jest znacznie bardziej szokują cy niż diamenty, któ rymi teraz nikogo nie zaskoczysz. Wszystkie te sklepy są naprawdę denerwują ce. Ale Pamukkale znajduje się.3, 5 godziny od Antalyi i po prostu nie wyobraż am sobie, jak się tam dostać bez samochodu. W koń cu dotarliś my do legendarnego Pamukkale. Wejś cie do rezerwatu znajduje się daleko od ł aź ni, a pierwsze co rzuca się w oczy to krajobrazy pó l makowych.

Trudno był o oderwać wzrok od pola. Chciał em zrobić zdję cie z wszystkimi makami tych niekoń czą cych się pó l! I każ de kolejne zdję cie wydawał o się fajniejsze niż poprzednie. Ale nie dotarliś my jeszcze do gł ó wnego, po co przyjechaliś my. Po makach pojechaliś my zobaczyć legendarne biał e gó ry. Był y naprawdę biał e i pię kne, turkusowa woda nawet bez sł oń ca miał a pię kny kolor. Naprawdę musiał em przyzwyczaić się do chodzenia boso po tych wszystkich naroś lach. Ale co dziwne, nogi szybko się do tego przyzwyczaił y. To był o pię kne, ale odbite ś wiatł o bardzo mocno uderzał o w oczy. Był podwó jny moment: wydaje się , ż e chcesz jeś ć wszystko oczami, ale w tym samym momencie chcesz je zamkną ć , aby mó c odpoczą ć .

Wydawał o się , ż e ludzi jest duż o, ale po przejś ciu zaledwie kilku poziomó w w dó ł mogliś my już samodzielnie zajmować cał e baseny. Na począ tku pola makowe wydawał y mi się pię kniejsze niż biał e gó ry, ale kiedy dotarliś my do miejsca, do któ rego nie chodzą turyś ci i zobaczyliś my malunki nietknię tych ł aź ni, w koń cu zakochał am się w tej okolicy. Marzył em o dotarciu do Pamukkale na dł ugo przed rozpoczę ciem podró ż y. To miejsce zawsze wydawał o się takie tajemnicze i magiczne.

Nastę pnie musieliś my wró cić na pola makowe i dotrzeć do wysokiego amfiteatru. I znowu zdję cia z makami, potem z amfiteatrem i jeszcze sto zdję ć z makami. Amfiteatr mi się podobał , uderzył a mnie jego wysokoś ć .

Ale maki… Minę ł y 3 godziny… Musiał em wró cić do autobusu. W basenie Kleopatry moż na był o jeszcze popł ywać , tylko turystó w był o już niewielu, ale czas się skoń czył . Szkoda, ż e ​ ​ nie dotarliś my tam jako dzicy i byliś my mocno ograniczeni czasowo. Droga powrotna był a trudna, ale nie był o innej drogi. Wycieczka był a bardzo wyczerpują ca, ale nadal był a tego warta.

Kanion Goynuk


Ponieważ nie wzią ł em urlopu na ten wyjazd. Trzeba był o wszystko zobaczyć w trzy wolne dni. Rano wskoczyliś my do lokalnego minibusa i pojechaliś my do są siedniej miejscowoś ci Goynuk. Przy wjeź dzie do miasta trzeba był o zjechać z autostrady i iś ć dalej drogą w kierunku gó r. Był o to dla nas wygodne, bo dwa tygodnie przed nami odpoczywał a tu cał a delegacja teś ciowej, moich rodzicó w i naszej Mishki.

A trasa do kanionu był a już dobrze wytyczona. Naprawdę staraliś my się go zmodyfikować w kilku miejscach. W pierwszym przypadku zjedliś my morwę olbrzymią , a w drugim po prostu wydł uż yliś my sobie drogę . Wejś cie do rezerwy kosztuje 7 liró w (2 dolary). Pierwszą rzeczą , któ ra na nas czekał a, był y kaskady niebieskich jezior.

Jeziora przelewał y się do siebie i wzywał y ich. Przy jednym z jezior zauważ yliś my wejś cie do niskiej jaskini.

Pó ł gię cie, weszliś my na 50 metró w w gł ą b skał y. Dobrze, ż e telefony komó rkowe mają latarki. Czekał em, aż wpadniemy na nietoperze, ale miał em pecha. Po jaskini udaliś my się w gó ry. Mijają c obł ę dnie pię kne krajobrazy dotarliś my do samego kanionu. Gó rska rzeka miał a 14 st. C. Po zdeponowaniu wszystkich pienię dzy i kosztownoś ci u jakiegoś Brytyjczyka wypoż yczyliś my od niego pianki za 13 dolaró w i kontynuowaliś my trasę pł ywają c.

Zimno był o tak okrutne, ż e bolał y mnie rę ce. Ale wtedy robimy prawdziwy kanioning. Nawet pomimo tego, ż e dwa lata temu przysię gli, ż e już w tym nie bę dą uczestniczyć . Ten kanion trwał.7, 5 godziny kró cej niż ten, któ ry dostaliś my dwa lata temu, ale mimo wszystko nawet pó ł godziny spę dzone w kanionie pozostawił o na tej wyprawie swó j urok. Tutaj z pewnoś cią ł atwiej był o nie zanurkować do wodospadu i wspinać się po ciemku. Tutaj był o bardziej uprzejmie. Chociaż wspinaczka też był a gdzie. Po wyjś ciu na upał osuszyliś my się i wygrzaliś my w majowym sł oń cu. Potem był a przeką ska kanapkowa nad klifem gó ry. Dasha zapakował a dla nas kanapki do hotelu na ś niadanie. Mó j kró liczek zawsze się nami zaopiekuje.

Kolejne pó ł torej godziny na piechotę z powrotem i jesteś my z powrotem na torze. Po drodze natknę liś my się na zmę czonych turystó w. Turystó w motywował fakt, ż e dotarliś my do kanionu, co oznacza, ż e ​ ​ do niego dotrą .


Po drodze, w jednej z restauracji pewnego Ali, wisiał napis „2 szklanki ś wież ego soku za dolara”. Po wypiciu oś miu szklanek najdoskonalszego ś wież ego soku byliś my gotowi do dalszych wyczynó w. Jedź do Antalyi!

Antalya

Wcią ż został o nam pó ł dnia. Nie byliś my pewni, czy bus na pewno zatrzyma się na ś rodku drogi, wię c z niezwykł ą ł atwoś cią zł apaliś my autostop. Facet też pojechał do Antalyi i mó wił tylko po turecku. Na tym zakoń czył a się nasza rozmowa. Ponieważ facet lubił palić w samochodzie, musiał strzą sać popió ł z siedzeń . Dotarliś my szybko iz wiatrem. Facet odmó wił przyję cia pienię dzy, pokazują c gestem, ż e chę tnie nam pomaga.

Szczerze mó wią c, nie spodziewał em się , ż e Turcy bę dą tacy sł odcy. I nawet w hotelu byli nastawieni do siebie. Facet wysadził nas cztery kilometry od starego miasta. To był y mał e rzeczy do chodzenia. Chociaż jeź dzimy gdzieś na pó ł dnia bez zatrzymywania się ) Byliś my już w tym mieś cie kilka lat temu. Potem mieliś my tylko godzinę . Wtedy Antalya wydawał a się po prostu fajna. Tym razem wydawał o nam się , ż e jest na ró wni ze Stambuł em pod wzglę dem pię kna.

Warto był o wejś ć trochę gł ę biej w przytulne uliczki starego miasta, gdy zaczynasz chł oną ć urok starego miasta. Chciał o się chodzić absolutnie po wszystkich ulicach. I spó jrz na wszystkie kawiarnie. To jak mieszanka najlepszych momentó w Gdań ska i Stambuł u. A po dotarciu na skraj miasta wydaje się otwierać dla turystó w w nowym wyglą dzie. Teraz jest to klif nad lazurowym Morzem Ś ró dziemnym, zachó d sł oń ca oś wietla spacerują cych podró ż nikó w i zakochane pary siedzą ce na ł awce. Hej, czy to dwie dziewczyny tam siedzą? ? ? Nie, wydawał o się . Cudowne zakoń czenie cudownego dnia!

Phacelis


To był ostatni dzień wolny od pracy w naszej podró ż y. W każ dym razie ja, Dasha, czekał em na zasł uż one sł oneczne plaż e. Wczesnym rankiem ruszyliś my w stronę Kemer, obł adowani pysznymi lodami i pojechaliś my jeszcze dalej. W kanionie natknę liś my się na turystó w, któ rzy poradzili nam, abyś my wybrali się szlakiem turystycznym do Phaselis przez zatoki i gó ry. Teraz to przetestujemy. Musieliś my wyjś ć na drogę w pobliż u tunelu. Widzą c tunel poprosił em kierowcę , ż eby się zatrzymał , wypuś cił mnie. Wtedy zdał em sobie sprawę , ż e to nie do koń ca tunel, o któ rym mó wili turyś ci. Ale ku naszemu wielkiemu szczę ś ciu tunel, któ rego potrzebowaliś my, okazał się być oddalony o 10 metró w. Droga począ tkowo był a zalesiona i pł aska. Pogoda na podró ż był a komfortowa - co pó ł godziny niebo cał kowicie zakrywał o się i rozjaś niał o do bł ę kitu.

Po dotarciu do pierwszej zatoki musieliś my poczekać okoł o 15 minut, aż niebo zmieni kolor na niebieski, aby woda nabrał a pię knego koloru. Nastę pnie droga wiodł a radykalnie w gó ry przez strome klify. Począ tkowo był y nawet oznaczenia tras, aby się nie zgubić . Ale nawet ś lady nie uchronił y przed wę dró wką . Czasami zaczynał a się kompletna wę dró wka po nieprzebytych zaroś lach, od czasu do czasu wysiadają c, by z wysokoś ci podziwiać pię kno morza. Wkró tce zawę drowaliś my nawet do grobowcó w. Od czasu do czasu spotykaliś my dwó ch podró ż nikó w, któ rzy tak jak my szukali sposobu. To był o zabawne. Do Phaselis dotarliś my trochę pó ź no, miasto był o już zniszczone! Wę drowaliś my po ruinach i mieliś my prawdziwy piknik na ł awce! Przy wyjś ciu okazał o się , ż e od oficjalnego wejś cia musiał bym odpią ć.20 liró w (5 USD) za sztukę . Z wyjś cia z rezerwatu kursuje minibus bezpoś rednio do Kemer. Na dworcu gł ó wnym przesiedliś my się do innego minibusa i pojechaliś my na obrzeż a miasta w rejon Aslanbuchak.

Most Macedoń ski

W minibusie spotkaliś my facetó w, któ rzy postanowili wspią ć się prawdopodobnie po cał ej Turcji na piechotę . Zaproponowali nam poż yteczną modyfikację dalszej trasy. Począ tkowo planowaliś my iś ć tylko do mostu. Droga do mostu był a tak malownicza i pię kna, ż e ​ ​ Phaselis cał kowicie wymarł a na tle takich pię knoś ci. Có ż , jest bardzo pię kny. Szliś my z chł opakami, a oni opowiadali nam historie o swoich niebezpiecznych podró ż ach. O tym, jak mieli spotkania z wilkami, dzikami, a nawet dokowanie z mafią . I pomyś lał em, ż e mieliś my ekstremalną podró ż do ś rodkowych Indii. Po dotarciu do mostu znaleź liś my kawiarnię z bardzo przytulnym gó rskim jeziorem i wodospadem.


Nie mogł em przegapić takiego pię kna i pobiegł em popł ywać . Woda był a jakby tonikiem. Ale jakie to był o pię kne. Minę ł o jakieś pó ł dnia, a nogi był y już trochę napię te od trasy. Ale od pię kna nie moż na uciec i rozpoczę liś my dł ugą wspinaczkę wysoko w gó ry. Wedł ug tych facetó w jest wspaniał a wioska

Panowie

Wystą pił y dwa problemy: nie wiadomo, jak daleko moż na się posuną ć , ponieważ wioski nie ma na mapie, a zupeł nie zapomnieliś my jej nazwy. Coś nam mó wił o, ż e nie dostaniemy obiadu w hotelu. Tak, a na kolacji przez trzy dni jeszcze nie był o. Wł aś ciwą decyzją był autostop. Gorą cy turecki dziadek i jego mł oda przyszł a ż ona z Rosji byli wł aś nie w drodze na grilla w restauracji. Restauracja był a niestety tylko kilometr od nas, ale jego towarzysz nalegał , ż eby rzucił nas wyż ej. Wysadzili nas po pię ciu kilometrach na rozwidleniu. Na rozwidleniu widniał znak wyjaś niają cy w ję zyku tureckim.

Tł umacz offline od Google powiedział , ż e tł umaczy tylko z Internetem. Po zatrzymaniu innego samochodu pró bowaliś my dowiedzieć się , gdzie musimy jechać , ale sami w zasadzie nie wiemy dokł adnie doką d. Był y dwa znaki, musi być jaskinia i drzewo. W gó rach nikt nie mó wił po angielsku. Chł opaki z samochodu po prostu skinę li twierdzą co gł ową na wszystkie nasze pytania i wyszli. W oddali zauważ yliś my faceta podlewają cego ogró d. Pobiegł em do faceta, ż eby pobawić się w krokodyla. Pokazał em mu eleganckie i pię kne drzewo, z gracją bawią ce się liś ć mi w sł oń cu. Facet w milczeniu spojrzał na mnie iw odpowiedzi przedstawił potę ż ną jaskinię !

Uzgodniliś my to w gestach. Pokiwał em pytają co gł ową , wskazał , któ rą drogę iś ć i powiedział : „Gendelme! ”. Dokł adnie tak! To jest miasto, któ rego szukaliś my (jeś li stoisz przed rozwidleniem, musisz iś ć lewą drogą ). Miasto był o bardzo blisko nas. Kupiwszy sok z wiś ni, byliś my gotowi na zwiedzanie miasta. Ale jak tu wszystko znaleź ć ? Miejscowa dziewczyna powiedział a nam, ż e jest tam Maara. Na szczę ś cie Maara okazał a się jaskinią . Wokó ł już wszę dzie był y znaki okoł o pó ł kilometrowej jaskini. Niedaleko wejś cia pojawił się jakiś lewicowy dziadek, ż ą dają c pienię dzy. Nie wyglą dał o na to, ż eby dziadek był pracownikiem jaskiniowym. Przynajmniej nie miał ż adnych biletó w.


Odmroż enie od dziadka, rozpoczę liś my zejś cie. Był jeden niuans, skoro rano nawet nie podejrzewaliś my istnienia jaskini, wtedy w hotelu został y telefony komó rkowe z wbudowaną latarką . Ciemnoś ć był a kompletna. Oś wietlili drogę czerwonym autofokusem z aparatu. Gł ę bokoś ć.500 metró w był a przesadzona o 480 m. Tak wię c zejś cie zaję ł o nie wię cej niż dwie minuty. Ale okazał o się to bardzo tajemnicze. Na zewną trz znó w czekał o na nas czyste gó rskie powietrze, a ś piew meczetó w nió sł się daleko ponad gó rami. Odnalezienie drzewa nie zaję ł o duż o czasu. Drzewo jest bardzo, bardzo stare, ma już ponad sto lat.

Nie wiem, ile ma lat, ponieważ jest to miasto, któ rego nie moż na wyszukiwać w Google. Ale wielkoś ć drzewa jest imponują ca. Niedaleko drzewa znajdują się mury zrujnowanego zamku. Nawet trochę się tam wspią ł em. Ale zaroś la tam już cał kowicie zaję ł y terytorium. Dł ugie zejś cie rozpoczę liś my z gó r. Na począ tku zaoferowali nam nawet dwa samochody, ż eby nas podwieź li. Ale teraz nie spieszyliś my się i mogliś my bezpiecznie zejś ć . Gorą co polecamy tę pię kną trasę . Wkró tce spotkaliś my chł opakó w, któ rych nam doradzono. Postanowili opanować trasę na swojej dwó jce. Wracaliś my przez bizantyjską wioskę . Ale nie był o tam zbyt wielu Bizantyjczykó w. Są dzą c po brakują cym kawał ku w pobliż u kaktusa, niedawno przeszedł tę dy ktoś bardzo gł odny. Był już doś ć wieczó r, ale szlak wcale nie chciał się koń czyć . Sił y zaczę ł y odchodzić . Do koń ca kolacji w hotelu pozostał o okoł o godziny. A my nawet nie dotarliś my do wę zł a Kemer. To był trzeci dzień na nogach z przebytej odległ oś ci, już zaczę ł am się cieszyć , ż e jutro jest dzień roboczy, a nie spacerowy) Zmę czenie był o tak grabią ce, ż e wydawał o się , ż e po prostu upadniemy w tę pię knoś ć . Na ostatnim kilometrze zabrał nas prywatny minibus, któ ry wió zł lokalnych facetó w schodzą cych z kanionu. Wysadzono nas na przystanku autobusowym w dzielnicy Aslanbuchak i tam stał o się jasne, ż e regularny minibus do centrum moż e już nie jechać . Spacer do centrum Kemer okoł o pię ciu kilometró w. Drogą jechał luksusowy samochó d. Rę ka drgnę ł a do autostopu. Dwó ch podró ż nikó w z Moskwy jechał o wł aś nie do hotelu w centrum Kemeru. Dowiedziawszy się , ż e jesteś my z miasta Beldibi. Powiedzieli, ż e chę tnie nas tam zabiorą . Przyjechaliś my z wiatrem. 15 minut przed koń cem kolacji.

Codzienne ż ycie w stylu All Inclusive


Majowe wakacje się skoń czył y, rozpoczą ł się tydzień pracy. Ponieważ Wi-Fi zł apał o się tylko w holu, musiał em nieco przerobić lobby na biuro pracy. Niewielka rearanż acja mebli bliż ej gniazdek. Mał y odcinek kabli tam iz powrotem, kabel z szyfrem, zakł adanie kanał u VPN. Jestem w peł ni przygotowany! Chociaż nie, jeszcze kilka koktajli i miejsce pracy jest obsadzone. Na szczę ś cie kanał był wystarczają co stabilny do komfortowej pracy. W tym czasie Dasha rozpoczę ł a pasywną czę ś ć wakacji. Pracują c w lobby ż ył em jak w ró wnoległ ym ś wiecie. Obserwowanie pracy recepcji przez cał y dzień , sł uchanie problemó w czy ż yczeń ludzi. Co ludzie zazwyczaj robią w lobby. Wytę ż ył em się tylko przez chwilę , nieustannie sł uchają c, jak hotelowi przewodnicy oszukują ł atwowiernych turystó w za pienią dze, zastraszają c gorzej niż we wspó ł czesnych thrillerach, by sprzedać drogą wycieczkę lub biż uterię z pseudoszlachetnego kamienia. A najbardziej irytują ce jest to, ż e ludzie wybierają go partiami i przepł acają kilka razy, aby otrzymać dokł adnie te same usł ugi, któ re otrzymaliby kupują c wycieczkę na ulicy. Ż ycie wokó ł mnie toczył o się peł ną parą . Moż na był o ustawić szybką kamerę i patrzeć , jak siedzę nieruchomo, a sceny ż ycia w lobby zmieniają się bardzo szybko wokó ł mnie. Stał em się nawet lokalnym bohaterem w oczach starszych turystó w, któ rzy przyjeż dż ali na odpoczynek. „Lena, jeszcze nie wiesz? To jest nasz Andrey, jest bohaterem, on wszystko dla nas zorganizował ! ” Internet dział ał idealnie nie tylko dla mnie, ale dla każ dego, kto się ze mną skontaktował . Praca był a wygodna. To prawda, zapomniał em zabrać zestaw sł uchawkowy z Kijowa, ale problem został ł atwo rozwią zany przez pierwszy sklep z pamią tkami.

Mó j kró liczek przynió sł mi go na wideokonferencję . Po trzech dniach pracy bardzo przyzwyczaił em się do mojego nowego „biura” i był em gotowy do pracy przez kolejny tydzień . I tak skoń czył się oś miogodzinny dzień pracy. Nie tracą c sekundy, jak na konserwację samochodu wyś cigowego, szybko zamkną ł em swoje miejsce pracy. Wszystkie kable, kabel, szybko do pokoju, laptop jest zablokowany. Wyjdź szybko na zewną trz, oj! I wsiadamy do minibusa, aby kontynuować naszą podró ż .

Gó ra w pobliż u Gö ynuk

Czasami w mieś cie pojawił się znak, ż e niejaki Ali zaopiekował się i utorował drogę na gó rę z cudowną panoramą , a takż e czeka na wszystkich na pieczywo czosnkowe w swojej restauracji. Poszliś my wię c przetestować jego trasę . Wysiedliś my przy wjeź dzie do miasta, już na znanej nam drodze. Napis na kamieniu mó wił o pię knej panoramie i ostrzegał , ż eby nie palić , ż eby się nie palić . Podobał o nam się wspinanie. Wszę dzie rosł y drzewa o niezwykle czerwonych pniach.

Od czasu do czasu pojawiał y się oznaki, ż e Ali robi wszystko tak dobrze. Nastró j naprawdę się poprawił , gdy znaleź liś my kolejny tablet. Podejś cie zaję ł o mniej niż godzinę i był o doś ć ł atwe. Na gó rze czekał a na nas naprawdę oszał amiają ca panorama z ł aweczką . W drodze na dó ł , po przeczytaniu „O wyczynach pewnego Alego”, postanowiliś my pó jś ć do jego restauracji i wypić jeszcze dwa ś wież e soki za dolara. Restauracja był a zamknię ta! Ale inny dziadek szybko wszedł na naszą pozycję i obniż ył ceny. Nawet na dole spotkaliś my turystó w, z któ rymi wczoraj skrzyż owaliś my ś cież ki w Gendelmie. Wł aś nie wymienił em wraż enia o wczoraj. Ponieważ zbliż ał a się noc, musieliś my wracać do hotelu.


Po obiedzie poszliś my zobaczyć co i jak w innych hotelach naszej sieci. Zaczę liś my od hotelu, do któ rego pierwotnie mieliś my się udać . Hotel jak dla mnie był naprawdę prostszy niż ten, w któ rym ostatecznie się osiedliliś my. W drodze do nastę pnego hotelu zauważ yliś my czarnego kota przechodzą cego przez naszą drogę . Wszystko był oby dobrze, ale tł um przybywają cych na nas turystó w zatrzymał się i patrzą c w naszą stronę zaczą ł coś dyskutować . Babcia i dziadek, któ rzy mieli się z nami spotkać , odwró cili się i wró cili. To znaczy, ci faceci czekają , aż pierwsi przekroczymy czarną linię . Zatrzymaliś my się , a ja wyzywają co skrzyż ował em rę ce na piersi i odwró cił em się do poł owy. Chł opaki w odpowiedzi przyję li jeszcze wię cej swobodnych pozy, jakby po drugiej stronie był o dobrze. W odpowiedzi Dasha i ja wyzywają co usiedliś my na poboczu drogi, dumnie unoszą c nosy do gó ry. Bitwa mogł a trwać dalej. Ale ze strony chł opakó w był y cztery dziewczyny, któ re nic nie wiedział y o kocie. Chł opcy powoli zaczę li za nimi podą ż ać . Dasha i ja ró wnież zaczę liś my pł ynnie iś ć na spotkanie z nimi. Kiedy dziewczyny po raz pierwszy przekroczył y wyimaginowaną linię , facet gł oś no powiedział nam: „Ś cież ka jest czysta! ” Po wymianie ś miechu poszliś my wł asnymi drogami.

Niektó re hotele wyglą dał y doś ć luksusowo, inne miał y parki wodne, któ re nie ustę pował y kompleksom parkó w wodnych. Ale gdy tylko przypomnieliś my sobie koszt naszej wycieczki w wysokoś ci 365 dolaró w za dwie, od razu stał o się radosne, ponieważ zatrzymaliś my się pomyś lnie. Nawiasem mó wią c, wyraź nie wpasowujemy się mię dzy dwoma deszczowymi tygodniami w prawie sł oneczny.

Nastę pnego dnia, w czasie mojej pracy, miał a miejsce mał a kulminacyjna impreza. Na jednej z ulic naszego hotelu sprzą taczka wpadł a na wę ż a i rozpoczę ł a się prawdziwa bitwa. Szkoda, ż e ​ ​ fakira nie był o w pobliż u, gdyby tylko był y pochodnie ognia i był by to wspaniał y pokaz. Tego wieczoru, aby nie ograniczać się do pory obiadowej, postanowiliś my ją pominą ć i wybraliś my się na dł ugą wieczorną wycieczkę do Antalyi.

Wieczó r Antalya

Tym razem sprawa był a doś ć poważ na. Dostaliś my kartę na podró ż w transporcie Antalyi i teraz mogliś my spokojnie poruszać się po mieś cie. Jest tylko jedno zastrzeż enie. Minibusy z Kemeru zatrzymują się daleko od starego miasta i konieczne jest wykonanie prawidł owego przesiadki pod numer 6 lub 8. Na szczę ś cie kartę moż na kupić bezpoś rednio u kierowcy autobusu. Przy przeszczepie znajdował o się duż e centrum handlowe z czę ś cią gastronomiczną . Food court sprzedał wię kszoś ć tych samych dań , któ re jedliś my w hotelu na kolację . Z wyją tkiem jednego, mojego ulubionego Iskander Kebab! Jak kocham to pyszne.

Tym razem wjechaliś my do starego miasta z drugiej strony i odkryliś my zupeł nie nowe pię kno miasta.

To był y wielopoziomowe drogi dla pieszych przecinają ce mał e kaskadowe parki z wodospadami. Jest bardzo pię kny.


W mieś cie jest jak w raju! Na jednym z poziomó w wodospadu, w najbardziej malowniczym miejscu, wisiał y czyjeś skarpetki. Grupa Turkó w, widzą c, jak patrzymy na skarpetki, od razu zaczę ł a się usprawiedliwiać i pokazywać , ż e wszyscy są w skarpetkach. Jeden facet nigdy się nie pojawił . Upierał em się , ż e z jakiegoś powodu jeden z ich przyjació ł ukrywa szaty swoich nó g.

Ale to poraż ka, on też nosi skarpetki. I wtedy jeden z chł opakó w coś zauważ a - nie mam skarpetek! Wszyscy zaczę li się ś miać i patrzeć na mnie podejrzliwie. Oto taka zabawna historia, któ ra nam się przydarzył a. “Ciesz się Antalyą ! ” - chł opaki się z nami poż egnali. Och, jak tu przytulnie. Antalya, podobnie jak Stambuł , to miasto kotó w. Koty są wszę dzie.

I kilka wspaniał ych form. Widzieliś my nawet kota unoszą cego się nad pniem drzewa.

Najwyraź niej był to niepeł nosprawny kot. Kupiwszy 0.5 ś wież ej pomarań czy, udaliś my się do portu. Wszę dzie wł ą czono pię kne oś wietlenie.

Na falochronie w porcie był a latarnia morska. Wzdł uż cał ego falochronu odpoczywali miejscowi i turyś ci. Wszyscy, jakby w jakiejś abstrakcji, siedzieli leniwie i gruchali ze sobą .

To był a nasza trzecia wizyta w Antalyi i chcę powiedzieć , ż e wszystkie trzy razy był y zupeł nie inne. Dasha i ja gorą co polecamy to miasto, prawie takie samo jak legendarny Stambuł . Do hotelu dotarliś my bez przeszkó d zwykł ymi autobusami.

Był em zadowolony z przystanku, wyposaż onego w dwa luksusowe fotele.

Plaż e Beldibi


Tajna plaż a


Trzecia dnia roboczego doszedł em do wniosku, ż e nadal warto zaglą dać nie tylko w gó rskie rzeki i jeziora, ale takż e w morze. Kilometr od nas znajdował a się sekretna plaż a. Opowiedział nam o tym jeden z turystó w w drodze do kanionu. Postę powaliś my zgodnie z instrukcjami. Najpierw szliś my po kamykach okoł o kilometra w kierunku gó ry, do koń ca linii plaż hotelowych. Nastę pnie przeczoł galiś my się przez szczelinę mię dzy dwoma skał ami. Potem musieliś my się trochę wspinać po skał ach. Po zejś ciu na ziemię znaleź liś my się na bezludnej, niepozornej plaż y z tymi samymi kamykami. Coś jest nie tak, coś nam brakuje. Wyglą da na to, ż e dziewczyna powiedział a, ż e ​ ​ trzeba pokonać coś innego na wodzie. Po naszej lewej stronie znajdował a się wysoka skał a, o któ rą mocno uderzał a fala. Teoretycznie moż esz spró bować przepł yną ć wzdł uż klifu i zobaczyć , co się za nim kryje. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu za nim znajdował a się naprawdę pię kna mał a plaż a. Ku jeszcze wię kszemu zdziwieniu był o tam już.15 osó b, zresztą z rzeczami. Jak oni to zrobili? ! Okazał o się , ż e na tej plaż y jest jeszcze cał kiem ciekawa ś cież ka. Przez opuszczony tunel transportowy. Ogó lnie fajnie jest odkrywać takie niezwykł e miejsca.

Nocna wę dró wka

Po kolacji mieliś my nocną wę dró wkę w kierunku wejś cia do miasta. W nieprzeniknionej ciemnoś ci wspię liś my się na kilka opuszczonych dró g. Na lewo od drogi jest gó ra i ciemny las. Reflektory. Samochó d jedzie w naszym kierunku po opuszczonej drodze. Zastanawiam się , o czym zapomnieli na zablokowanej betonowej drodze. Prawdopodobnie teraz stanie się coś nielegalnego i co najwyż ej nas nie dotyczy. Samochó d zatrzymał się niedaleko nas. Z maszynowni wyszł y cztery ciemne postacie. Co bę dzie dalej, widzieli nas, czy nie? Postacie bez poś piechu ustawił y się w ś cisł ej linii, wysikał y się , wsiadł y do ​ ​ samochodu i wyjechał y. Doś ć nieoczekiwany zwrot akcji. Pojechaliś my jeszcze dalej opuszczoną drogą . Wkró tce natknę liś my się na inny samochó d z wył ą czonymi ś wiatł ami. W ciemnoś ci dostrzegliś my mę ż czyznę , któ ry na nas patrzył i dziewczynę , któ ra palił a na zadzie. Potem był y pł oty betonowe, nie wspinaliś my się na nie. W koń cu mamy za sobą cał y niezbadany nocny tor. Ką tem oka zauważ ył em, jak coś podbiegł o do drzewa od strony gó ry i ukrył o się . Ciemnoś ć był a bardzo gę sta. Zbliż ał a się pó ł noc. Nie odrywają c oczu od tego drzewa, weszliś my na tor. Trasa dł ugo nie rozpieszczał a nas urodą , a czę ś ć spacerowa wkró tce się urwał a. W kierunku naszego hotelu musieliś my przedrzeć się przez gę sty las. No, oczywiś cie był y ś cież ki, ale po bokach był y zaroś la. Jedna rzecz mnie niepokoił a. Nie pamię tał em, czy w tych stronach był y "Shanghai Leopards" czy "Bengal Tigers". Po wyjś ciu z lasu spotkaliś my grupę miejscowych, któ rzy milczeli z dezaprobatą . Krok po kroku i dotarliś my do hotelu. Nocna wycieczka, jak mó wią „Z bł yskiem”, był a.

Stare drogi regionu Kemeri


To był nasz ostatni dzień . Nasz lot jest wieczorem, wię c nadal moż esz zrobić peł noprawną wycieczkę . Istnieją legendy o pewnej jaskini Beldibi. Ale nikt nie zna dokł adnych informacji o jej miejscu pobytu. W Internecie wszystkie fakty są ze sobą sprzeczne. W rezultacie znaleź liś my bloga niektó rych facetó w, któ rzy spę dzili duż o czasu, aby dowiedzieć się , ż e jaskinia nie istnieje w Beldibi.

Dzię ki ich blogowi wytyczyliś my sobie malowniczą trasę . Aby dostać się z Antalyi do naszego miasta Beldibi, trzeba przejś ć przez trzy stosunkowo nowe tunele. Ale są też opuszczone, serpentynowe drogi, z któ rych jedną wspię liś my się w ś rodku nocy. To wł aś nie tymi drogami wyruszyliś my. Po dotarciu do pierwszego tunelu z Beldibi skrę ciliś my w starą drogę . Trasa okazał a się dł uga i bardzo malownicza, nawet z dostę pem do plaż . Vodichka był a najpię kniejsza, gdy patrzy się z wysokoś ci. Mijaliś my też pię kny teren otoczony drutem kolczastym. Od czasu do czasu na kolczastym ogrodzeniu pojawiał y się luki. A im dalej idziesz, tym wię cej tych luk. Na samym koń cu ogrodzenia znajdował a się dziura w ludzkiej wysokoś ci, dla tych, któ rzy zdecydowali się w ostatniej chwili. Jeszcze nie zaczę liś my się dowiadywać , co jest tam tak strzeż one. W cią gu dnia robienie tego jakoś nie jest ekstremalne. Trasa zaję ł a kilka godzin widokowych. To był a nasza pierwsza Turcja w tym formacie i bardzo nam się podobał a. Chę tnie przedł uż ył bym podró ż . Nie chciał em odlecieć . Na tej wycieczce czekaliś my na lot z okazji setnej rocznicy! Zrobiliś my to!

Rano poszedł em do pracy w samym kijowskim biurze. Rano tradycyjne planowanie na tydzień . Nasz Scrum Master rozpoczą ł rajd „Oceń my wię c, co mamy pod wzglę dem zasobó w. Zobaczmy, kto jest na wakacjach w tym tygodniu. Tak, wakacje Andreya zaczynają się w ś rodę ! Wszyscy patrzyli na mnie podejrzliwie, a ktoś nawet zapytał „Jak znowu? )))”. Co ja, dawno nie był em na wakacjach, to wł aś ciwie moje pierwsze wakacje w cią gu ostatnich trzech miesię cy)))

Informacje o podró ż y

Data podró ż y: 06.05. 2017 – 13.05. 2017

Hotel: Larisa Beldibe

Czas trwania: 7 nocy (Beldibi)

Biuro wycieczek w Kijowie: Tasty Travel

Operator: TPG (normalny)

Rodzaj wycieczki: Peł ny pakiet – ubezpieczenie, lot, transfery, hotel, all inclusive

Wycieczki: Pamukkale, reszta sama

Zakup biletu: 2 dni wcześ niej

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Podobne historie
Uwagi (6) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara