Jeśli teraz decydujesz, czy udać się do hotelu Trua, - NIE, nie powinieneś!

Pisemny: 12 sierpień 2019
Czas podróży: 4 — 11 sierpień 2019
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje
Ocena hotelu:
3.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 5.0
Usługa: 3.0
Czystość: 2.0
Odżywianie: 4.0
Infrastruktura: 6.0
Decyzję o wylocie gdzieś na wakacje podję to spontanicznie, wię c budż et był ograniczony. Przejrzał em wiele hoteli i zatrzymał em się w Trua w Beldibi. Byliś my gotowi na to, ż e jedziemy do pierwszej tró jki, zrozumieliś my, ż e jedzenie i warunki nie bę dą rewelacyjne, ale opierają c się na doś ć dobrej ocenie i opiniach, czekaliś my na hotel z solidnymi 3*. . . i wylą dowaliś my w bardzo sł abym tureckim kurorcie.
Personel. Przyjemni ludzie pracują na recepcji, jeś li są jakieś problemy, starają się je rozwią zać . Prawie wszyscy pracownicy (nawiasem mó wią c, jest 10 osó b) przynajmniej jakoś rozumieją rosyjski. Ogromny MINUS - kelnerzy, sprzą taczki, nie wiem dokł adnie kim są - zawsze są w zasię gu wzroku, czę sto chodzą jak straż nicy podczas posił kó w, cał y czas palą w pobliż u jadalni. A zaraz potem, nie myją c rą k, rozł ó ż chleb na obiad. Najbardziej „najlepszym” był kelner, któ ry palił w KUCHNI! Kobieta, któ ra pracował a w kuchni, systematycznie kaszlał a i kichał a do jedzenia, nie zakrywają c się ani nie odwracają c. Cał y personel (opró cz administratora i kucharza) mó gł po prostu wyjś ć w jednym czasie i zjeś ć powoli w jadalni, jeś li potrzebujesz barmana lub kogoś innego w tym czasie, poczekaj na koniec posił ku. W przypadku jakichkolwiek komentarzy usł yszysz „Idź wyglą daj jak w innych hotelach i ogó lnie – wszystkie pytania w recepcji”.
Teren hotelu jest mał y, wokó ł są pię kne gó ry, są drzewa, plac zabaw. Jest coś w rodzaju parkietu (co nie dział a, w hotelu nie ma animacji), jest też pł atny bar. Bardzo gł oś na muzyka gra od 11 rano do wieczora, gł ó wnie rosyjski rap. Kiedyś na naszą proś bę barman wł ą czył spokojną turecką muzykę , a po 30 minutach wczasowicze przyszli na basen i sami przerzucili się na rosyjski rap, a ż aden z pracownikó w na to nie zareagował .

Pokoje. Najpierw umieszczono nas w pokoju 106. Biał e ś ciany, stare ż ó ł te materace, paję czyny na suficie, grzyb w ł azience, a nawet balkon z widokiem na jadalnię . Po nocnym przyjeź dzie chciał em spać , ale obudziliś my się z pierwszym uderzeniem widelcó w o talerz podczas ś niadania. Nastę pnego dnia poprosiliś my o zmianę pokoju i prawie od razu przeniesiono nas do pokoju 211. Już jest lepiej: materace są czyste, na ś cianach jest coś jak tapeta, balkon wychodzi na zacienioną stronę , ale jak my powiedziano im, ż e w ogó le nie mają podwó jnych ł ó ż ek, wię c musiał em przenieś ć dwa pojedyncze, a oni okresowo się rozchodzili. Na tapecie i pod prysznicem wcią ż jest grzyb, ale pojawił się kubek na szczoteczki do zę bó w. Nawiasem mó wią c, pokó j został zmieniony za darmo, chociaż sugerowali napiwek. Nie szykownie, ale na tró jkę - cał kiem normalna liczba, nie narzekaliś my.
Sprzą tanie pokoju jest dobre. Zmieniają poś ciel, rę czniki (z reguł y mieliś my ich 7 na dwoje), myją podł ogi. Dziewczyna, któ ra sprzą tał a, zawsze się uś miechał a, kiedy się spotykaliś my. Co prawda mogli wejś ć do pokoju okoł o 13-14 po poł udniu, kiedy w zasadzie wszyscy chowają się w nim przed upał em.
Odż ywianie. Nie all inclusive, bardziej jak peł ne wyż ywienie z czymś , co nazywają barem. W recenzjach pisali, ż e jedzenie nie jest urozmaicone, ale smaczne. Każ dy gust jest inny. Sał atki z majonezem są kwaś ne w smaku, szef kuchni podaje porcje (moż na podejś ć i poprosić drugi raz, dają , ale nie powiem tego chę tnie), na obiad to gł ó wnie pó ł produkty, w któ rych jest wię cej chleba niż mię sa czy soi. Zawsze są warzywa. Owoce - ś liwki i arbuzy (przy drodze na plaż ę są sklepy z owocami, gdzie moż na kupić figi, mango, winogrona za dolara za kg). Sł odycze był y trzy razy w tygodniu, a potem - bez smaku podobień stwo miodowej baklawy z jakiejś ż elatyny. Nie byliś my gł odni, ale jedzenie też nam się nie podobał o. I to, co mnie naprawdę niepokoił o, to to, ż e każ dy posił ek zaczyna się od tzw. U nas mę ż czyzna na kilka minut przed rozpoczę ciem kolacji wzią ł talerz i chciał postawić go na stole, a „kelner” zaczą ł do niego krzyczeć „to niemoż liwe, już czas! ” i wyrwij talerz z rą k. A w jadalni nie ma ochrony przed insektami, a muchy od razu latają wokó ł wystawionej ż ywnoś ci na 30 minut przed rozpoczę ciem obiadu (opró cz ś liny kaszlą cego kucharza).
Bar. Nie rozumiem, dlaczego ktoś pisze, ż e jest tu bar. Z „alkoholu” - tureckiego wina smakuje jak kompot, z któ rego po prostu nie da się upić . Od napojó w bezalkoholowych - jabł kowy, brzoskwiniowy, sok wiś niowy, turecka cola, sprite czy fanta. Wlewają to wszystko do plastikowych kubkó w po 0.125 ml i wyglą da okropnie, uczucie, ż e nie jesteś w hotelu, ale w jakiejś knajpce na dworcu. A tak przy okazji, jeś li chcesz na przykł ad pić sok na ś niadanie, nie moż esz tego zrobić , ponieważ bar jest otwarty od 10:30. Są ekspresy do kawy i herbaty.


Wi-Fi. Powinien pracować w recepcji i przy basenie. Ale to nie zawsze dział a i to ź le. Przeważ nie rano lub wieczorem, nie w cią gu dnia.
Basen jest cał kiem normalny, są leż aki i parasole, choć z jakiegoś powodu dział a tylko do 18:00, mimo ż e nie jest sprzą tany. Nie dostaliś my wyjaś nienia, dlaczego tak jest, ale pracownik hotelu przychodzi najpó ź niej o 18:05 i „Wyjdź , nie moż esz”. Jest też „basen dla dzieci”, niby 0.3 m gł ę bokoś ci, ale wyglą da jak jakaś brudna kał uż a, wię c dzieci pł ywał y w duż ej.
Plaż a jest 5 minut od hotelu, po drodze trzeba przejś ć przez kilka koszy na ś mieci, nieprzyjemne, ale znoś ne. Na plaż y leż aki hotelu Trua przeplatają się z innymi, materace są stare i nieliczne. Morze jest bardzo pię kne, czyste, czyste i ciepł e. Ale wejś cie do morza jest zł e. Nie kamyki, ale duż e kamienie, po któ rych trzeba bardzo ostroż nie chodzić , istnieje ryzyko poś lizgnię cia się i zranienia, zł amania kolana i plucia w ogó le. Bez specjalnych gumowych butó w jest to po prostu niemoż liwe, moż na je kupić tutaj za 2-3 USD.

Gdy pojechaliś my do tego hotelu byliś my pewni, ż e skoro nie jesteś my wymagają cy i nie rozpieszczani, to zamkniemy oczy na minusy i wszystko bę dzie w porzą dku. Ale wierzcie mi, nie moż na zamkną ć oczu na elementarne normy sanitarne, na któ re tu plują , na komunikację personelu, jakbyś był w sowieckim obozie dziecię cym, a personel jest zł ym doradcą . Gdyby ten „hotel” nazywał się „pensjonatem”, któ rym w rzeczywistoś ci jest, to nie był oby do niego ż adnych pytań . Ale skoro zdecydował eś , ż e jesteś trio, to proszę , przynajmniej postaraj się zachowywać jak hotel. Nigdy nie był oby ochoty jechać po raz drugi i nie radzę .
Swoją drogą w pobliż u jest hotel Tal, cena taka sama, ale hotel wyglą da o wiele ł adniej, tak, ma też swoje wady w ś rodku, ale przynajmniej nie trzeba przechodzić przez ś mierdzą ce ś mietniki do morza .
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał