Ездили на медовый месяц - в турфирме посоветовали, и мы не прогадали (отдельное спасибо Наталье из Панорама-Тур). Получили именно тот отдых, которого хотелось.
Спокойный, уединенный отель, расположенный каскадом на склоне среди пальмовой рощи. Каждый номер с видом на залив и пляж, вид чудесный, все утопает в зелени. Людей в отеле немного, в основном иностранцы. Обслуживающий персонал очень приветливый, английский знают многие, объясниться можно, все очень стараются угодить. В конце отдыха появилась русскоязычная девочка на ресепшн.
У нас номер был обычный, но даже у него был огромный (размером с сам номер) балкон с диванчиками и столиком под крышей, а также двумя шезлонгами и зонтиком на солнце. На балконе цветущие деревья, рядом пальмы, птички стрекочут... : ) Как раз был конец низкого сезона, периодически шли дожди, и матрацы на шезлонгах в номере промокали - за ночь не высыхали, потом было мокро лежать. Если ехать в сухой сезон, проблемы не возникнет. Номер небольшой, в колониальном стиле, есть все, что нужно, просторная ванная. Кондиционер все время работал, так что при выходе из номера сбивало с ног волной горячего влажного воздуха. Через пару дней привыкли : )
На завтрак много фруктов и соков, сыры, омлеты всякие и блинчики могут приготовить на месте. Мяса мало и оно невкусное (как потом узнали, с говядиной в Таиланде вообще напряженка), зато "оторвались" на рыбе. Выпечка, сладости тоже в наличии. Вообще тут рай для любителей морепродуктов, все свежее и очень вкусное. Рядом улочка с ресторанчиками, кухня везде почти одинаковая, цены приятные. Обед на двоих около 400 бат в среднем.
Пляж потрясающий, длинная полоса белоснежного песка, море чистое, мягкое какое-то, и нет никаких камней и кораллов в воде - ноги не поломаешь и не порежешь. Шезлонги с матрацами (тут нормальные, не промокающие), полотенца, зонтики от отеля бесплатно - их немного, рядом с выходом из отеля, а дальше - частные шезлонги, лежать можно за деньги, но мы ни разу не пользовались. Единственное, во время полнолуния приливы очень сильные - выбрасывает мусор всякий на берег, ветки, кокосовую скорлупу, и с 11 до 15 примерно пляж оказывается затоплен. Радует, что это всего несколько дней.
Из экскурсий понравилось в заповеднике Кхао Сок и на островах Джеймса Бонда. Были еще на островах Пи-Пи - тоже красиво, но людей толпы (и это в низкий сезон! ), грязно, да еще в шторм попали по дороге назад, скоростная лодка прыгала с волны на волну - и это после обеда! В животе еще долго потом болтанка была, людям со слабым вестибулярным аппаратом лучше не рисковать. Обзорная экскурсия по острову - потерянное время и попытка что-нибудь втюхать. Стоит поехать на фруктовый рынок, но туда вас оператор и так обязуется бесплатно отвезти в любое время. Ювелирная фабрика для любителей - клондайк, выбор огромный, запасайтесь деньгами! К вам при входе привяжется хвостиком шустрая тайка, говорящая на вашем языке, и будет угадывать все ваши желания. Вот если будете в Бангкоке, там обязательно стоит обзорную брать - Королевский дворец того стоит, хотя людей тоже очень много (ювелирная фабрика тоже в обзорную входит).
Отдельно стоит сказать о массаже. В отеле нам подарили по случаю медового месяца 6 массажей на двоих - непередаваемые ощущения. Никакой эротики, зато потрясающий релакс, чувство, что улетаешь в нирвану. Сходите - не пожалеете. Покупать за свой счет в отеле массаж дороговато - на улице рядом с отелем в 5 раз дешевле, там мы брали массаж стоп - тоже супер, но не каждый день, а то будет больно. На массаж там так подсели, что сейчас очень не хватает.
В целом впечатления отличные, не хотелось уезжать. Отель раньше был в сети Le Meridien, и это видно во всем.
Pojechaliś my w podró ż poś lubną - doradził o nam biuro podró ż y i nie przegraliś my (specjalne podzię kowania dla Natalii z Panorama-Tour). Dostaliś my dokł adnie takie wakacje, jakie chcieliś my.
Cichy, ustronny hotel poł oż ony kaskadowo na zboczu wzgó rza wś ró d gaju palmowego. Każ dy pokó j ma widok na zatokę i plaż ę , widok jest cudowny, wszystko otoczone zielenią . W hotelu jest niewiele osó b, gł ó wnie obcokrajowcó w. Personel jest bardzo przyjazny, wiele osó b zna angielski, moż na się wytł umaczyć , każ dy bardzo się stara się zadowolić . Pod koniec wakacji na przyję ciu pojawił a się rosyjskoję zyczna dziewczyna.
Nasz pokó j był zwyczajny, ale nawet miał ogromny (wielkoś ci samego pokoju) balkon z kanapami i stoł em pod dachem, a takż e dwa leż aki i parasol na sł oń cu. Na balkonie kwitną ce drzewa, w pobliż u palmy, ś piew ptakó w. . . : ) To był dopiero koniec niskiego sezonu, okresowo padał o, a materace na leż akach w pokoju zamoczył y się - nie wysychać w nocy, potem był o mokro, ż eby się poł oż yć . Jeś li pojedziesz w porze suchej, nie bę dzie problemu. Pokó j jest mał y, w stylu kolonialnym, ma wszystko co potrzebne, przestronną ł azienkę . Klimatyzator cał y czas dział ał , wię c wychodzą c z pokoju powalił a Cię fala gorą cego, wilgotnego powietrza. Przyzwyczailiś my się do tego po kilku dniach : )
Na ś niadanie na miejscu moż na przygotować duż o owocó w i sokó w, seró w, przeró ż nych omletó w i naleś nikó w. Mię sa jest mał o i jest bez smaku (jak się pó ź niej okazał o, woł owina w Tajlandii jest generalnie napię ta), ale „odpadł y” na rybach. Dostę pne są ró wnież wypieki i sł odycze. Ogó lnie rzecz biorą c, jest to raj dla mił oś nikó w owocó w morza, wszystko jest ś wież e i bardzo smaczne. Blisko ulica z restauracjami, kuchnia prawie wszę dzie taka sama, ceny przyjemne. Obiad dla dwojga to ś rednio okoł o 400 bahtó w.
Plaż a jest niesamowita, dł ugi pas biał ego piasku, morze jest czyste, trochę mię kkie, a w wodzie nie ma kamieni i koralowcó w - nie zł amiesz ani nie przetniesz nó g. Leż aki z materacami (są normalne, nie mokną ), rę czniki, parasole z hotelu gratis – jest ich niewiele, przy wyjś ciu z hotelu, a potem leż aki prywatne, moż na skł amać za pienią dze, ale nigdy go nie uż ywaliś my. Jedyną rzeczą jest to, ż e podczas peł ni księ ż yca przypł ywy są bardzo silne – wszyscy wyrzucają ś mieci na brzeg, gał ę zie, ł upiny orzechó w kokosowych, a od godziny 11 do 15 plaż a jest zalana. Cieszę się , ż e to tylko kilka dni.
Z wycieczek podobał mi się Rezerwat Przyrody Khao Sok i Wyspy Jamesa Bonda. Byliś my też na Wyspach Phi Phi - też jest pię knie, ale są tł umy ludzi (a to poza sezonem! ), Brud, a nawet wpadł a burza w drodze powrotnej, motoró wka skakał a z fali na fala - a to po obiedzie! Dł ugo potem w ż oł ą dku był o paplanina, lepiej dla osó b ze sł abym aparatem przedsionkowym nie ryzykować . Zwiedzanie wyspy to strata czasu i pró ba sprzedania czegoś . Warto wybrać się na targ owocowy, ale operator ma obowią zek w każ dej chwili zabrać Cię tam za darmo. Fabryka biż uterii dla zakochanych - Klondike, wybó r jest ogromny, zaopatrzcie się w pienią dze! Przy wejś ciu zwinna taika, któ ra mó wi w Twoim ję zyku, zostanie do Ciebie przyczepiona ogonem i odgadnie wszystkie Twoje pragnienia. Teraz, jeś li jesteś w Bangkoku, zdecydowanie powinieneś wypeł nić tam ankietę - Pał ac Kró lewski jest tego wart, choć jest też duż o ludzi (w ankiecie uwzglę dniona jest ró wnież fabryka biż uterii).
Osobno warto wspomnieć o masaż u. Z okazji miesią ca miodowego hotel dał nam 6 masaż y dla dwojga - niewypowiedziane uczucie. Ż adnej erotyki, ale niesamowity relaks, uczucie, ż e wpadasz w nirwanę . Idź - nie poż ał ujesz. Wykupienie masaż u na wł asny koszt w hotelu jest trochę drogie - na ulicy obok hotelu jest 5 razy taniej, gdzie zrobiliś my sobie masaż stó p - też super, ale nie codziennie, bo inaczej bę dzie bolał o. Tak bardzo zafascynowali się tam masaż em, ż e teraz naprawdę nie mają doś ć .
Ogó lnie ś wietne doś wiadczenie, nie chciał em wyjeż dż ać . Hotel był kiedyś czę ś cią sieci Le Meridien i widać to we wszystkim.