Samui-Bankok

Pisemny: 12 listopad 2008
Czas podróży: 15 — 23 październik 2008
Odpoczynek zakoń czył się sukcesem. Hotel był wybierany od dawna. Gł ó wne kryteria to komfort, spokó j, dostę pnoś ć rozrywki. Wszystko wyszł o. Hotel poł oż ony jest mię dzy Lamai i Chaweng na skał ach, bliż ej Lamai, plaż a jest prywatna. Plaż a nie jest dostę pna, wszystko jest twoje, osoby postronne nie idą . Malownicze gł azy, mię dzy nimi rosną koralowce, duż o ryb, moż na godzinami pł ywać . Oczywiś cie Morze Czerwone bę dzie bogatsze pod wzglę dem ż ywych stworzeń i roś linnoś ci, ale nawet tutaj był o coś do zobaczenia. Jeden minus - hotel jest tuż przy drodze, sł ychać przejeż dż ają ce samochody, ale to też plus - wyjechał i od razu podjechał tuk-tuk. Wieczorami poszliś my do Lamai (nie podobał o mi się Chaweng) na masaż , posił ek, spacer. Wszystko jest dostę pne, regularnie kursują tuk-tuki. Odbył y się dwie wycieczki po wyspie z rosyjskim przewodnikiem (Namuang, sł onie, Wielki Budda itp. ) oraz do Anghthong. Z pię kna natury nadal jestem w bł ogosł awionym stanie. Ale najwię kszym bogactwem Tajlandii są ludzie bardzo przyjaź ni, sympatyczni, spokojni i pogodni. Ale klimat jest cię ż ki - wysoka wilgotnoś ć w czasie upał ó w jest trudna do zniesienia, zwł aszcza nie jest chuda. Ale ogó lnie reszta jest doskonał a, polecam. http://picasaweb. google. ru/annolish/2008
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał