Czy w pobliżu Gelendzhik jest niebieska zatoka?

22 Sierpień 2007 Czas podróży: z 22 Sierpień 2007 na 29 Sierpień 2007
Reputacja: +10
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Po przeczytaniu pozytywnych opinii o wypoczynku w bł ę kitnej zatoce pojawił a się chę ć na relaks. Znalazł em mieszkanie w Internecie, zadzwonił em i pojechał em z ż oną i dwó jką dzieci do có rki - 10 lat, syn - 2.7.

Znam drogę do Krasnodaru, 2 razy wcześ niej jechał em samochodem nad morze z Riazania w kierunku Soczi. Ostatnia podró ż.3 lata temu. W tym czasie niewiele się zmienił o wraz z torem, chociaż w regionie Woroneż a prawie wszę dzie stał się dwupasmowy i dobrej jakoś ci. Jak tylko wjechaliś my na Rostovską to kilku osobom udał o się wyprzedzić przez 200 km i to nie dlatego, ż e wszyscy jechali szybko, ale wrę cz przeciwnie, czę ś ciej stali! Albo cię ż aró wka nie jedzie pod gó rę , potem stoją w „pocał unki w dupę ”, potem kombinacje 20 sztuk są dopinane do koń ca, a nawet zuchwali Moskali zaczę li się bać przecinać cią gł ą drogę wraz z wprowadzaniem nowych zasad. Ku mojemu szczę ś ciu dzieci dobrze znoszą drogę , kaprysy oczywiś cie nie był y bez niej. Z ż alem na pó ł dojechaliś my do Rostowa i przenieś liś my się do oddalonej o 1000 km wsi Kushchevskaya, gdzie, jak poprzednio, przenocowaliś my w niedrogim hotelu i rano pojechaliś my dalej. Udał o się przejś ć przez Dzhubga! W gó rach są cią gł e korki, jak na obwodnicy Moskwy! Musisz wię c jechać do Gelendż yka przez Noworosyjsk, zrozumieliś my to w drodze powrotnej. Droga jest mniej ruchliwa, bez problemu moż na wyprzedzić cię ż aró wkę .


Nie od razu znaleź liś my Blue Bay. Po Gelendzhik skrę ciliś my w kierunku lotniska, tak jak nam polecono. Ale z niewiedzy wylą dowali na cienkiej pelerynie, wró cili i wylą dowali w zatoce. Znaleź liś my naszą ulicę i dom. Gospodarze bardzo goś cinni, dobrzy ludzie. Podobał nam się nocleg, w pokoju jest toaleta, prysznic, TV, klimatyzacja. Kuchnia dla 2 rodzin. Dziedziniec jest zadbany, kwietniki są pię kne! Samochó d był zaparkowany na podwó rku.

Po odpoczynku pojechaliś my nad morze. Najpierw poszliś my na kamienistą plaż ę . Moja ż ona miał a ochotę pojechać w inne miejsce, ponieważ . wyjś cie z dzieć mi do morza jest problematyczne, ogromne gł azy poroś nię te mchem są bardzo ś liskie, sam upadł dwa razy, schodzą c po pas. Ale ką pie się dziesię ć osó b! Okoł o dwustu metró w w prawo zobaczyliś my zatł oczoną plaż ę i poszliś my tam. Có ż , tutaj plaż a jest kamienista i bez problemu moż na pł ywać z dzieć mi. To prawda, ż e ​ ​ przy dobrej pogodzie należ y spró bować znaleź ć wolne miejsce. Nie widział em tego u Ł azarewskiego. Morze jest czyste przy spokojnej pogodzie. Prawdopodobnie czystszy niż w Zatoce Gelendzhik. Ale nawet przy mał ej fali morze zamienia się w wysypisko ś mieci. Co tu nie pł ywa! Podpaski damskie, torebki, talerze, plastikowe szklanki i butelki, prezerwatywy – to nie wszystko, co moż na znaleź ć w Blue Bay. Wyglą da na to, ż e wszystkie ś mieci Gelenzhik z zatoki przypł ynę ł y tutaj!

Ale droga do morza, jeś li moż na ją nazwać drogą , wywoł ał a dla nas jeszcze wię kszy szok. Obiecane 5 minut do morza, to jest, jeś li jesteś wytrenowanym biegaczem, a wtedy jest to mał o prawdopodobne. Ale nie o to chodzi. Syna trzeba był o nosić , bo. nie dał o się wozić na wó zku, zwł aszcza gdy zbliż ał się do morza, po wyboistej, wydrą ż onej, kiedyś asfaltowej drodze, nie dał o się , koł o odpadł o. Ale wł aś nie tutaj moja ciocia przez cał y dzień sprzedawał a czurczchelę , a jej obsesyjne oferty wś ciekają się , był oby lepiej, gdyby naprawił a drogę ! W ogó le nie polecam patrzeć na boki drogi, zwł aszcza po jedzeniu… poczujesz się chory. Wyglą da na to, ż e nikt tutaj nie wie o pojemnikach na ś mieci! Ś mieci dookoł a! Smró d! Na wybrzeż u Morza Czarnego był o wiele miejsc, ale to był pierwszy raz, kiedy widzieliś my taki bał agan.

Pewnie nie bez powodu wszyscy zachorowaliś my tu z gorą czką poniż ej 39. Infekcja znalazł a nie tylko nas. Wszyscy są siedzi przeszli chorobę , niektó rzy mają oko, niektó rzy gardł o lub ucho, niektó rzy mają wymioty i biegunkę ! Ale w tej wiosce jak grzyby rosną chaty. Prawdopodobnie mimo takiego „komfortu” popyt na „Bł ę kitną Zatokę ” nie spada. A lokalna administracja nie przejmuje się wczasowiczami, bo ich diabeł zabierze!! !


Nie chcę koń czyć się smutną nutą . Samo miasto Gelendzhik jest bardzo pię kne i czyste. A nasyp to po prostu arcydzieł o. Takiego nasypu nie ma nawet w Soczi. Trzy wieczory poszliś my na spacer po tym wszystkim i nie przeszł o. Kawiarnie i restauracje są tutaj dobre. Ceny, jeś li nie eleganckie, przystę pne. Tutaj, na nabrzeż u Gelendzhik, obchodził em swoje 35. urodziny, któ re bę dę dł ugo wspominać !

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Podobne historie
Uwagi (0) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara