Nieskromny urok burżuazji...

01 Grudzień 2012 Czas podróży: z 20 Październik 2012 na 27 Październik 2012
Reputacja: +29
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Bardzo ł atwo jest pisać o krajach, a bardzo trudno jest pisać o wyspach, zwł aszcza wyspach, na któ rych moż na tylko odpoczą ć i nic wię cej. A wł aś ciwie, co moż na powiedzieć np. o Malediwach, jeś li przez cał y pobyt widzisz tylko ś nież nobiał y piasek, szmaragdową wodę i palmy?

Odwiedzają c w tym roku ró ż ne wyspy na Oceanie Indyjskim, zdał em sobie sprawę , ż e gł ó wną cechą Malediwó w jest cał kowita prywatnoś ć i brak innych rozrywek poza cał kowitym relaksem.

Jeś li na Seszelach, Sri Lance i Mauritiusie masz okazję zapoznać się z kulturą , historią , toż samoś cią ludzi, odwiedzić parki rozrywki lub, w najgorszym przypadku, potrzą sną ć koś ć mi w jakimś nocnym klubie, na Malediwach powinieneś zapomnieć o tym. Jeś li jednak pocią ga Cię powyż sze, powinieneś w ogó le zapomnieć o Malediwach jeszcze wcześ niej.


Oczywiś cie Malediwy to kraj o ugruntowanej pozycji, z wł asną stolicą , parlamentem i innymi atrybutami pań stwowoś ci. Ale niewiele osó b odwiedza miasto Male z dwó ch powodó w - nie ma tam nic do zobaczenia i nie ma potrzeby się tam dostać , robią c spory rzut od hotelu po drugiej stronie wody. Drugi powó d wynika z pierwszego.

Wakacje na Malediwach budowane są na tej samej zasadzie: jeden hotel – jedna wyspa. To znaczy, kiedy dotrzesz do hotelu, znajdujesz się na bezludnej wyspie, w tym sensie, ż e mieszkają tam tylko goś cie tego hotelu i personel. I nikt wię cej. Ż adnych wiosek, ż adnych klubó w, ż adnych sklepó w. Tylko ty, sł oń ce, powietrze i woda, któ rzy, jak wiecie z historii, jesteś cie naszymi najlepszymi przyjació ł mi.

Ponieważ przebywał em w hotelach Jumeirah na Malediwach, z któ rych na Malediwach są dwa, o reszcie opowiem na przykł adzie tych hoteli. Mię dzynarodowe lotnisko znajduje się na mał ej wyspie, któ ra jest mu w cał oś ci oddana.

Wychodzą c z hali przylotó w, znajdujesz się na ulicy, po drugiej stronie któ rej znajduje się molo, z któ rego pł ywają ł ó dki, ł ó dki i inne. Fundusze trafiają na ró ż ne wyspy. Moż esz po przekroczeniu mał ej cieś niny odwiedzić stolicę , co robią tylko miejscowi i ci turyś ci, któ rzy zdecydują się zostać w Male, lub moż esz od razu popł yną ć na „swoją ” wyspę , do wcześ niej zarezerwowanego hotelu.

Jeś li jednak hotel należ y do odpowiedniej kategorii, nie trzeba o niczym myś leć . Po locie na trasie Baku - Doha - Malediwy spotkał em przedstawiciela hotelu, któ ry z tabliczką ozdobioną moim imieniem już czekał na wyjś ciu. Natychmiast zabrał moją zawieszkę bagaż ową , przekazał ją innemu pracownikowi i odprowadził do poczekalni, gdzie z powodzeniem „odprawił em się ” na FB, wypił em szklankę herbaty i po 20 minutach został em zaproszony do innego terminalu, ską d Miał em lecieć do n. "kukurydza" na inną wyspę.

Nie tkną ł em bagaż u, przedstawiciele hotelu dokonali odprawy na lot, a ja po prostu udał em się na lą dowanie, siedzą c w fotelu samolotowym iz ciekawoś cią spoglą dają c na są siadó w, któ rych stewardesa poprosił a o zapię cie pasó w w hidż abie.


Po 50 minutach wylą dowaliś my na wyspie o niewymawialnej nazwie, a obraz się powtó rzył – spotkał em się z tabliczką , odebrano mi tag i zaproszono na ulicę , gdzie byli turyś ci, któ rzy przybyli i mieli lecieć leniwie wł ó czą c się po okolicy. Niewielki parterowy budynek lotniska wyglą dał bardzo wzruszają co swoją prostotą , a pas bagaż owy zastą pili pracownicy, któ rzy rę cznie odkł adali walizki na pó ł ki.

Ale to nie był ostatni punkt mojej cierpliwej i wieloetapowej wyprawy na Malediwy.

Po wsadzeniu mnie i chiń skiej nowoż eń có w do samochodu elektrycznego, któ ry tutaj nazywa się buggy, zawieziono nas na kolejne molo, ską d mieliś my zrobić ostatni rzut na wyspę , gdzie wygodnie mieś cił się hotel Jumeirah Devanafushi.

Wszystkie markowe hotele na Malediwach są budowane wedł ug jednej koncepcji - nie ma budynkó w z pokojami, jak to przywykliś my w innych kurortach, a pokó j tutaj to osobna willa. Albo na samej wyspie, albo na swatkach, tuż nad wodą . Co wię cej, jeś li mieszkasz w willi na palach, bę dziesz musiał dostać się do macierzystej uczelni wył ą cznie ł odzią , ponieważ wille nie są w ż aden sposó b poł ą czone z wyspą.

Bardzo trudno też mó wić o willach, bo zawsze jest trudno, gdy brakuje epitetó w.

W przypadku willi na lą dzie jest to teren zdecydowanie odgrodzony od wś cibskich oczu, peł en soczystych koloró w kwiató w i zieleni, prywatny basen, taras, z barem, ekspresem do kawy, kanapą , leż akami, fotelami, i stoł y, oraz sama willa, w któ rej sypialnia swoją wielkoś cią konkuruje z ogromną ł azienką.

Zadaszenia, oś wietlenie, ł ó ż ko o szerokoś ci trzech metró w i jacuzzi w ł azience, gdzie obie umywalki codziennie przyozdabiane są ś wież ymi kwiatami.

Być moż e moim gł ó wnym spostrzeż eniem na Malediwach był a usł uga ś wiadczona tutaj przez hotele kategorii „Luksus”. Nienaganna obsł uga, kamerdyner w każ dej willi speł niają cy każ de Twoje ż yczenie 24 godziny na dobę , dyskretne sprzą tanie dwa razy dziennie, przeką ski w cią gu dnia, czekoladki w nocy, rower przy drzwiach, personel witają cy Cię po imieniu, basen, z wizualnym przejś ciem do ocean i wiele wię cej, przemyś lane w najdrobniejszych szczegó ł ach, dopracowane, nieprzerwane.

W cią gu dnia moż na poleż eć przy basenie, zanurkować , by podziwiać podziemny ś wiat, zjeś ć obiad w jednej z restauracji, a wieczorami podziwiać oszał amiają ce zachody sł oń ca.


Bardzo ciekawy system powią zań mię dzy lą dem a sztuczną wyspą na palach, na któ rej znajdują się wille, ł ą czą ce je wiadukty oraz czę ś ć ogó lnodostę pną z mał ym basenem, barem i restauracją.

Oznacza to, ż e mieszkań cy tych willi ż yją wł asnym ż yciem. W hotelu są trzy restauracje, z któ rych jedna, jak wspomniał em, znajduje się na wodzie. A gdy wyspiarze chcą zjeś ć obiad/lunch/ś niadanie nad oceanem, zamawiają ł ó dkę , któ ra dowozi ich na tę sztuczną wyspę . Podobnie, gdy mieszkań cy oceanicznej wioski chcą jeś ć na lą dzie, wypł ywają na brzeg, gdzie znajdują się dwie pozostał e restauracje hotelu.

Ale szczerze mó wią c mał o osó b pł ywa tam i z powrotem po wodzie, bo i to jest najbardziej charakterystyczna cecha Malediwó w - ludzie przyjeż dż ają tu na prywatny wypoczynek, to raj dla nowoż eń có w, albo dla baronó w naftowych z mł odymi kochankami, to miejsce, w któ rym samotnoś ć jest najważ niejszą zasł ugą.

Nie ma tu hał aś liwych firm, wieczorami nie ma potań có wek, a generalnie w cią gu dnia nie widuje się wielu ludzi, spacerują cych alejkami, czy jeż dż ą cych na rowerze.

Sytuacja okazał a się nieco inna w innym hotelu tej samej sieci, Jumeirah Vittaveli, któ ry okazał się wię kszy od poprzedniego i stosunkowo ż ywszy. Oczywiś cie zaró wno obsł uga, jak i poziom willi okazał y się takie same, ale ż ycie tutaj wydawał o mi się ż ywsze - dzieci pluskał y się , Chiń czycy biegali z aparatami, a wieczorem zespó ł folklorystyczny ustawiał rytm na bę bnach.

Ale to nie bę bnienie stał o się motywem przewodnim mojego pobytu na Malediwach.

I nawet nie biał y piasek z palmami, któ ry okazał się taki sam jak na Seszelach i Sri Lance, o któ rym mó wił em wcześ niej, i taki sam jak na Mauritiusie, o któ rym opowiem pó ź niej, ale to uczucie samotnoś ci i prywatnoś ć w warunkach urzekają cych luksusem, któ ry otacza każ dego, kto zdecyduje się spę dzić wakacje na tej wyspie o tak wspaniał ej nazwie Malediwy. . .

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Podobne historie
Uwagi (1) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara