Cała prawda o Sri Lance

14 Marta 2007 Czas podróży: z 14 Luty 2007 na 21 Luty 2007
Reputacja: +18
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Ta historia zaczę ł a się latem ...Moi przyjaciele i ja ukoń czyliś my instytut i otrzymaliś my pracę we wszystkich kierunkach ...Galya w Don Stroy, poszedł em do agencji reklamowej, Olya do instytutu badawczego, a Lelya do Biuro podró ż y ...

Jesienią Lelya zaprosił a nas na wspó lne wakacje. Cejlon. Najpierw dł ugo myś lał em, ale potem zdał em sobie sprawę : dlaczego nie? Kiedy bę dę mó gł pojechać gdzie indziej? Ogó lnie rzecz biorą c, zdecydowane! Chodź my!

Lelya i jej agencja Goguni zaczę ł y przygotowywać dla nas wyjazd...Wybraliś my program Almaz +. Obejmuje 4 dni wycieczek i 6 dni wypoczynku w hotelu nad oceanem. Wyjazd w lutym, jest tylko sezon! Ponieważ byliś my przyjació ł mi organizatora wycieczki, odbyli dla nas cał ą podró ż z maksymalnymi zniż kami, za co bardzo im dzię kujemy!

Wreszcie nadszedł dł ugo oczekiwany dzień wyjazdu… Wszyscy trochę się denerwujemy… Olya i ja pierwszy raz lecimy za granicę , wię c martwimy się dwa razy bardziej… No, jedziemy!

Lotnisko Domodiedowo


Rejestracja przebiegł a dobrze, chociaż celnik dł ugo badał mó j zagraniczny paszport i poprosił o pokazanie mojego rosyjskiego paszportu...Już myś lał em, ż e nigdzie mnie nie wypuszczą...

Tutaj siedzę w samolocie, startujemy za 20 minut. Zmartwiony…

Nigdy wcześ niej nie latał … Stuart powiedział , ż e samolot jest niezawodny, pozostaje mu zaufać …

18:59. Panie, jakie to jest pię kne! Za oknem jest już ciemno i widać gwiazdy! A poniż ej jest ogromna siatka ż ó ł tych ś wiateł . To są miasta, nad któ rymi latamy. Jeś li się nie mylę , to już wystartowaliś my z Rosji i teraz lecimy nad Europą …

9:13. Dojedziemy za 50 minut… Cał ą drogę piliś my rum i colę … Och… Linie lotnicze Emerati oczywiś cie są fajne, ale karmią kiepsko!

Ale kochany Stuart powiedział , ż e podczas lą dowania pozwoli nam zajrzeć do kokpitu! A moż e nawet zró b tam zdję cie!

12:30 (czas moskiewski)

Lotnisko w Dubaju. Bardzo ł adny! Ogromny, z palmami na ś rodku sali!

I choć nie moż emy wyjś ć na zewną trz, to wcią ż czujemy sł one i wilgotne powietrze… To takie niezwykł e w poró wnaniu do lutowej Moskwy!

Stuart w koń cu zaprowadził nas do kokpitu! Ona jest taka mał a! Nie mogł em nawet wyprostować się do peł nej wysokoś ci. Ale cudowni piloci pozwolili nam usią ś ć na swoich krzesł ach i tam robić zdję cia!

Dubaj ma bardzo duż y obszar bezcł owy! Nie do poró wnania z Moskwą … Nasz przypomina mał y supermarket, jak „Kopejka”, podczas gdy w Dubaju to cał y „Okhotny Riad”! Ludzie kupują tu wszystko, nawet proszek do prania!

Wszę dzie moż na spotkać Arabó w w dł ugich biał ych szatach i ich ż ony. Wcześ niej myś lał em, ż e welon to szalik, któ ry zakrywa tylko dolną czę ś ć kobiecej twarzy, ale nie! Jest to szalik, któ ry zakrywa cał ą gł owę , a tylko mał e rozcię cie wzdł uż oczu pozwala jej widzieć ś wiat. Niektó re szale nie miał y nawet tego kroju! Straszne...Ale to jest obca kultura, trzeba ją uszanować.

Na tle tych ludzi my w kró tkich koszulkach i goł ych pę pkach wyglą damy co najmniej „egzotycznie” i wszyscy zwracają na nas uwagę …

20:06 (czas moskiewski)


Có ż , oto jestem w Kolombo! Pierwszy dzień w tym kraju był niezapomniany! Jak tylko wysiedliś my z samolotu (gdzie notabene był o strasznie zimno przez klimatyzację! ). Zostaliś my powitani przez sł odką dziewczynę ze Sri Lanki i zawiesiliś my na jej szyi girlandę ze ś wież ych kwiató w! Tak wspaniale!! ! Jak na Hawajach! Nastę pnie zabrano nas do hotelu Galadari. Bę dziemy w nim mieszkać przez pierwsze 3 dni.

Po drodze cał y czas wyglą dał em przez okno...Jest 9 rano, upał.28 stopni, a ludzie się krę cą ! Każ dy spieszy się , aby robić swoje! Dzieci w wieku szkolnym do szkoł y, kobiety na zakupy, mę ż czyź ni do pracy...Jak pię knie się ubierają ! Prawie wszystkie kobiety są ubrane w sari, a mę ż czyź ni dumnie chodzą w sarongach! Samochody nieustannie piszczą , nawet jeś li nie ma ku temu konkretnego powodu. Ż ycie się gotuje...

W koń cu dotarliś my do hotelu. On jest pię kny!

Ł ó ż ko jest niesamowite: ani mię kkie, ani twarde, tylko to, czego potrzebujesz! To prawda, posunę li się za daleko z klimatyzatorami ...W pokoju i w samym hotelu jest cią gle zimno! Ale co za ocean za oknem! Nadal sł yszę , jak robi hał as!

Kiedy wzię ł am prysznic i zmył am z drogi kurz, poł oż ył am się , ż eby się zdrzemną ć...Udał o mi się spać tylko pó ł godziny. Potem ubrał em się i poszedł em na spacer po mieś cie. Poczuł am się jak niezwykle szczę ś liwa osoba! Wspaniale jest widzieć ż ycie po drugiej stronie planety! Byli też zainteresowani obserwowaniem mnie. Każ dy tuk-tuk uważ ał za swó j obowią zek zatrzymać się (z dumą nazywają c siebie taksó wką ) i zaoferować mi swoje usł ugi, wszystkie inne samochody po prostu za mną pikał y. Czy to naprawdę , ż e kiedyś tak gwał townie zareagowaliś my na cudzoziemcó w w naszym kraju?

Ale wszyscy są bardzo mili i nie narzucali swoich usł ug, po pierwszej odmowie odeszli ...

Wreszcie speł nił em swoje idiotyczne marzenie! Pró bował em kokosa, jak w filmach, piją c ze sł omki!

Kosztuje tylko 20 rupii (policz 20 centó w)! Pyszny i gaszą cy pragnienie!

Potem zmę czył em się chodzeniem i zł apał em tuk-tuka do hotelu. Wł osy powiewał y na wietrze, jechał tak szybko! I zrozumiał em, dlaczego nazywa się je tuk-tukami...Najgorsze drogi są nie w Moskwie, ale na Cejlonie. Kiedy idziesz, wszystko w twojej gł owie puka: „puk-puk-puk-puk…”. Ale podobał o mi się , czuł am się jak dama! )))


Po obiedzie poszedł em z przyjació ł mi na basen. Boż e, co za radoś ć pł ywać i grać w pił kę w wodzie, gdy zaledwie 12 godzin temu palił em chł odno pod ś niegiem !!!

Wieczorem wybraliś my się na spacer wzdł uż oceanu. Jest bardzo potę ż ny! Obok niego morze wyglą da jak rzeka. Nie moż esz pł ywać w Kolombo, brudna woda, ale kto powiedział , ż e nie moż esz moczyć pię t w surfingu?

To prawda, ż e ​ ​ dł ugo nie musiał em ich moczyć , bo zauważ ył em na piasku czyjeś kapcie wyniesione przez falę i jakiś spray. Nie wspominają c już o tym, jak pisnę ł am, kiedy prawie nadepnę ł am na kraba!

Noce w Kolombo są niesamowite!

Cał e niebo jest w gwiazdach, a na ulicach prawie nie ma samochodó w! Czujesz się jak w bajce!

16 lutego 4:30 (czasu lokalnego)

Wró cił em do mojego pokoju pó ł godziny temu. Dzisiaj był bardzo pracowity dzień...

Sri Lanki to naprawdę przyjaź ni ludzie. To prawda, kiedy uś miechają się do ciebie i ż yczą „Mił ego dnia! ”, wyglą da na to, ż e za twoimi plecami chcą cię wysł ać do x ...

Rano pojechał am z Lelei do hoteli w Kolombo. Musiał a fotografować pokoje w pracy. Niektó re hotele są pię kne, a inne nie…

Po poł udniu zjedliś my obiad w restauracji i wreszcie spró bowaliś my lokalnej kuchni. Boż e, co za koszmar...Jeś li mó wią , ż e danie nie jest bardzo ostre - nie wierz w to! W rzeczywistoś ci jest strasznie ostry! Jakie są naprawdę pikantne dania?

Nastę pnie udaliś my się do „Domu mody”. Taki sobie sklep...Nawet przymierzalni! Ale podobał mi się Odel! Kupił am sobie niesamowitą spó dnicę za 350 rupii (3.5 USD) i kilka T-shirtó w w tej samej cenie!

Cał y czas prowadził nas kierowca. Boż e, jak oni jeż dż ą!

Na drogach praktycznie nie ma znakó w! Naliczył em okoł o 6 sygnalizacji ś wietlnej na cał e miasto! A na skrzyż owaniach skrę cają trzy lub cztery! Szczę ś cie – pech! Nawet nie zwalniają , nie mó wią c już o zatrzymaniu! Absolutnie nie obchodzi ich, doką d jechać , a wszyscy jadą w przeciwnym kierunku, nawet piszczą c nawzajem, aby nie pozostawać . Uwierz mi, w Moskwie poruszamy się jak ż ó ł wie, przestrzegają c wszystkich zasad!


W nocy w Kolombo praktycznie nie ma samochodó w! Jak mił o jeź dzić po pustych drogach! Już zapomniał em, co to jest - korki! Chociaż w cią gu dnia nadal mają mał e korki…

Wieczorem nasz przewodnik Gamini i jego kolega Para zaprosili mnie i dziewczyny do klubu. To był a zabawa! Poczę stowali nas lokalną wó dką kokosową (Arak) i smaż oną krewetką , bardzo smaczne! A wó dkę tak ł atwo pić ! Jest bardzo mię kki...Przypomina mi trochę koniak...

Nastę pnie Para zaprosił nas do siebie.

Jego dom jest duż y, ś ciany i sufit są biał e, a meble drewniane i brą zowe. Uwierz mi, nie wszyscy Moskali mogą pochwalić się takim domem. Powiedział , ż e dom kosztował.10 000 dolaró w. Nie tak drogo w poró wnaniu do naszych nieruchomoś ci. Para pracuje jako lekarz, jest wł aś cicielem dwó ch jeepó w i zarabia ś rednio 300-500 dolaró w miesię cznie. Ale on jest dyrektorem oddział u szpitalnego! Lubię to…

Dzisiaj odwiedziliś my jaką ś buddyjską ś wią tynię w Kolombo… Niestety, po prostu fizycznie nie pamię tał em nazw tych ś wią tyń …. Tak trudno je nazwać!

Ta ś wią tynia jest pię kna. Wszystko skł ada się z mał ych figurek bogó w… Nastę pnie zwiedziliś my kolejną ś wią tynię , w cał oś ci skł adają cą się z kolumn. Nie jest tak pię kny jak poprzedni, ale znacznie bardziej majestatyczny!

Pod wieczó r znó w dotarliś my do Odla. Kupił em jeszcze kilka T-shirtó w i kilka pamią tek dla moich przyjació ł...Teraz muszę się zastanowić , jak to wszystko schować do walizki...T-tak...

W mieś cie zaskoczył a mnie liczba Buddó w

Z jakiegoś powodu nie czuł em nawet obecnoś ci jakiejś tajemnicy i religii, kiedy był em w ś rodku. Moż e jestem cynikiem, ale w tych ś wią tyniach nie ma nic szczegó lnego...

Wieczorem dotarliś my do hotelu. Jedz lokalne jedzenie… Mają też pikantny chleb! Czasami nawet nie wiedział em, co jem. Ryby, mię so, ziemniaki - zjedz piekielną paprykę!!!

Potem przynieś li nam krewetki kró lewskie! Kurczę ! Są ogromne! Na począ tku myś lał em, ż e to homar! I tak pyszne!! ! Rozpł ywają się w ustach! Szkoda, ż e ​ ​ nie sprzedajemy tych!


Wieczorem przyszedł do nas nasz przewodnik Gamini i zabrał nas na spró bowanie lokalnej marihuany. Mają nieź le, został em pokryty dwoma prę tami ...I nie jest drogi, tylko 3.5 USD. Na tarasie pokoju rozmawialiś my z Gamini o naszym ż yciu. Mó wił o swoim Sri Lance, a my o rosyjskim. Przewodnik w regularnych odstę pach uderzał jointa, podczas gdy dziewczyny i ja dolewał yś my resztę rumu i coli. Był o super… Z wyją tkiem komaró w, któ re nawet nie brzę czą , kiedy chcą ugryź ć.

Pó ź niej Gamini był trochę wybredny po tym, jak zaczę liś my palić marihuanę . Cią gle się rozglą dał i bał się każ dego szelestu. Pó ź niej zrozumiał em, dlaczego tak się bał , bo są skazywani na ś mierć za uż ywanie i sprzedaż narkotykó w. Wię c bą dź ostroż ny...I nie kupuj trawki od osó b, któ rych nie znasz, lepiej zapytać przewodnika. Gamini powiedział , ż e na plaż y miejscowi chł opcy nieustannie oferują go obcokrajowcom. Dodają coś do tego i ludzie natychmiast zasypiają , ale miejscowi tego potrzebują . Kontynuacja, myś lę , ż e wiesz… Ale dla tych, któ rzy nie zgadli: dziewczyny są gwał cone, a mę ż czyź ni okradani.

Dziś byliś my w Pallanaruv (pamię tam to! ). Tu jest pię knie. Zobaczył em sł ynne stupy i ruiny niegdyś pię knego pał acu. Nie zł oś ć się na mnie mił oś nikó w zabytkó w za mó j sarkazm, ale te ruiny przypominał y mi stare sowieckie akademiki...Te same czerwone cegieł ki bite.

I ta sama pleś ń mię dzy nimi. Rozumiem, ż e te cegł y mają tysią ce lat, ale wyglą da to tak podobnie!

Po poł udniu poszliś my do miejscowego teatru. Tań czą i grają na bę bnach. Tań ce są wyją tkowe i hipnotyzują ce. Nie mogliś my oderwać wzroku od sceny...Ale przede wszystkim podobał nam się pokaz ognia. Najpierw kilku mę ż czyzn wyszł o z mał ym oł tarzem Buddy. Uklę kli i zaczę li się do niego modlić . I wtedy się zaczę ł o! Pochodnie pojawił y się zniką d i ci ludzie, nadzy do pasa, zaczę li palić nimi rę ce...Wszyscy sapnę li ze zdumienia. Ze skó ry wydobywał się szary dym, był zapach spalenizny, ale ż aden z nich nie wydał ż adnego dź wię ku. Tylko po cichu zacisnę li usta...Dalej - wię cej: wystawili ję zyki i zaczę li je palić pochodniami! O mó j Boż e… To straszny widok! A jak nie ranią ? A potem nastą pił a kulminacja programu: przynieś li ś cież kę z pł oną cymi wę glami ...Ci jogini nie tylko szli wzdł uż nich, praktycznie stali na tych wę glach!

I ani jednego ś ladu oparzenia! Niesamowite!!!


Pó ź niej nie przestaliś my zachwycać się miejscowymi. Jeś li w Kolombo (stolicy) tylko patrzyli na nas i czasem wskazywali palcem, to tutaj, na prowincji, mają na nas oczy… Niektó rzy podchodzą i dotykają naszej skó ry… Pewnie myś lą , ż e jesteś my jakoś inaczej od nich...Dzieci przestają jeś ć , kiedy przechodzę . Otwierają usta i drę twieją … Boż e… Już nigdy nie spojrzę na Afroamerykanó w w metrze. Obietnica…

Obudził am się rano i przypomniał am sobie jak ś nił y mi się pierogi przez cał ą noc… Na pewno ugotuję je sobie jak wró cę do domu… ​ ​ Jeś li mó j ż oł ą dek dotrwa do tego czasu. Już się do tego przyzwyczaił em, najpierw stawiam na stole szklankę wody, a potem niosę jedzenie dla siebie… A raczej pieprz, któ ry z dumą nazywają jedzeniem! ś linę w ustach na wspomnienie hot-dogó w w pobliż u metra...staram się nie myś leć o grillowanym kurczaku...

Dziś odwiedziliś my najsł ynniejszą Ś wią tynię Relikwii Zę ba.

Ta ś wią tynia jest bardzo czysta i pię kna. Jest peł en ludzi. Wszyscy się modlą i uroczyś cie niosą lotosy… Przy wejś ciu stoją straż nicy… Wszę dzie mnie sondowali… Ubranie musi być poniż ej kolan, inaczej nie wpuszczą mnie do ś wią tyni. Znowu przydał o się moje pareo. A sam zą b jest w zł otym moź dzierzu ze zł otymi ł ań cuszkami na wierzchu, co widać w oknie, jeś li przeciska się mię dzy ludź mi...Obca kultura! Pię kna ś wią tynia...Fajnie, ż e teraz jestem jedną z nielicznych osó b, któ re widział y tę ś wię tą relikwię...

Pó ź niej poszliś my na masaż...Zapł aciliś my po 25 dolaró w i byliś my cał kowicie pokryci olejkami))) Pró bował am wytł umaczyć masaż ystce, ż e mam kobiece dni, ale mnie nie zrozumiał a i pó ź niej powiedział a mojej przewodniczce, ż e jestem w cią ż y ! Gratulacje od niego był y nieoczekiwane!

To nie jest masaż , któ ry sobie wyobraż ał em. Nasze krę gi w ogó le nie był y ustawione, tylko delikatnie gł askał y i naciskał y okreś lone punkty. Był o strasznie przyjemnie i relaksują co...Mmm... Chcę wię cej!

Po masaż u zawieziono nas do hotelu Topaz i poszliś my na kolację . Có ż , w tych gó rach mają wiatr! Powiesił am majtki na balkonie, ż eby wyschł y w nocy, wię c odleciał y! Moimi ulubionymi był y!


Po obiedzie zebraliś my się na dyskotece. To był a dyskoteka moich marzeń ! Mał a sala z lekką muzyką , z barem na jednym koń cu i konsolą DJ-a na drugim. Na dyskotekę nikt poza nami nie przyszedł z przewodnikiem i barmanem, wię c sala był a cał kowicie do naszej dyspozycji. Czy kiedykolwiek marzył eś o byciu w pustej sali, w któ rej muzyka gra tylko dla Ciebie? Moż esz wszystko! Tań cz jak chcesz, zachowuj się jak chcesz! Nał adowaliś my się tequilą i jedziemy! Szkoda tylko, ż e mają muzykę , jak w indyjskich filmach, chociaż kilka razy umieś cili Jamesa Blanda i Bryana Adamsa! Moje dziewczyny szybko się upił y, a barman mó gł się tylko zastanawiać , jak tym Rosjanom udaje się tak dł ugo bawić ? Mamy 23 lata, oczywiś cie tań czyliś my do rana!

Musiał o ci się wydawać dziwne, ż e nikt opró cz nas nie przyszedł na dyskotekę , ale wyjaś nię . Faktem jest, ż e w zasadzie na Sri Lankę przyjeż dż ają tylko emeryci. Chcą zwiedzać ś wiat i stać ich na takie wakacje. Wszyscy mł odzi turyś ci, a przez cał e moje wakacje był o ich 20, któ rych spotkał em, byli Rosjanami! Cudzoziemcy w wię kszoś ci przyjeż dż ają jako mał ż eń stwa (w wieku 40-45 lat) lub straszne osoby starsze (od 50. roku ż ycia). Nie wiadomo dlaczego tak jest, chyba klimat sprzyja… Wszystkich mł odych ludzi, któ rzy czytają ten esej zachę cam: jedź cie na Sri Lankę w firmach, tak jak ja ze znajomymi, jest fajniej!

Dzisiaj poszliś my do ogrodu botanicznego, ogrodu z przyprawami i pojechaliś my na sł oniu! Ogró d botaniczny jest bardzo pię kny! Są takie fajne drzewa! Wreszcie zobaczył am, jak roś nie bambus!

A jednak podobał o mi się drzewo, któ rego nazwy oczywiś cie nie pamię tam, ale jest narysowane w kreskó wce „Kró l Lew”, gdzie Simba cią gle biega wokó ł niego lub na nim ś pi. Widział em też drzewo Jurija Gagarina. Nasz przewodnik powiedział , ż e po locie w kosmos rzą d rosyjski pozwolił mu odwiedzić dowolne 3 miejsca na ziemi, z któ rych jednym był a Sri Lanka. Mó wi się , ż e to drzewo przestał o rosną ć , gdy tylko umarł...

Ogró d przypraw otworzył dla nas wiele nowych rzeczy! Co w nim nie roś nie! Wanilia, curry, imbir, jakiś sok, któ ry tworzy krem ​ ​ do depilacji! Kupił em siebie! ))) Tylko 28 dolaró w za bezbolesne ł ysienie nó g!! ! Wyhodowali nawet drzewo kokainowe! Wedł ug pracownika, tylko ze wzglę du na eksperyment!

Ale najbardziej lubił am jeź dzić na sł oniu! To był mó j stary sen! Kiedy mó j przyjaciel i ja byliś my na nim, trochę się przestraszył em. Sł oń wydawał w brzuchu dziwne dź wię ki, przypominają ce bulgotanie.

O Boż e, są na ś wiecie ludzie, któ rzy nawet bez bransoletek ż yją tak przez cał e ż ycie! Có ż , nic, zasł uż ył em na to!


Rano poszliś my na ś niadanie… Dziewczyny i ja szczerze cieszył yś my się z pł atkó w z mlekiem, przynajmniej znajomych potraw! Ale kontyngent wczasowiczó w w hotelu zaalarmował...Niektó rzy emeryci. Kilku dziadkó w porusza się z kijami...50-letni geje z wyskubanymi i pomalowanymi brwiami siedzą przy są siednim stoliku, a nawet w jasnych T-shirtach! Hmmm...Wczoraj wieczorem na recepcji powiedziano nam, ż e Rosjanie wcią ż ich odwiedzają...Moż e nie wszystko stracone?!

Po ś niadaniu zeszliś my na basen… Mmmm… Sł oń ce przyjemnie rozgrzewa ż oł ą dek, Sprite syczy przy leż aku, a spaleni Niemcy udają c ż e czytają , gapią się na nasze mł ode ciał ka w bikini… No, emeryci, ja' Obawiam się , ż e relaksują ce wakacje z tego dnia dobiegł y koń ca!

Wskoczyliś my do basenu, zaczę liś my igrać i piszczeć . Wszyscy turyś ci, któ rzy przyszli na brunch, przestali jeś ć i wpatrywali się w nas.

Hee hee, bę dzie wię cej!

I rzeczywiś cie, oż ywiliś my ten hotel! Wieczorem poznaliś my Rosjan. Mł ody! Nazywali się Dima i Lena, pochodzą z Niż nego Nowogrodu. Cał y wieczó r graliś my w gł upka i domino, któ re wygrał em na firmowej imprezie noworocznej. Kiedy Dima krzykną ł „Ryba! » Podeszł o do nas jeszcze dwó ch Rosjan. Nazywali się Zhenya i Sasha! Od tego czasu wszystko się zmienił o! Zjedliś my ś niadanie, lunch i kolację z naszą wesoł ą rosyjską firmą ! Po ś niadaniu zagraliś my w water polo! Pary przyszł y oglą dać nasze skrzeczą ce z zazdroś ci… Po obiedzie graliś my w ping-ponga, badmintona i squasha, a po obiedzie zebraliś my cał e tace z alkoholem i bawiliś my się na leż akach do wieczora! Wybaczcie nam, staruszkom, ż e nie daliś my wam spać , ale sprawa jest mł oda!

Zhenya i Sasha przybyli do tego kraju przypadkowo ...Nie mieli nawet wycieczki, tak jak my, wię c byli bardzo zdenerwowani, gdy zobaczyli emerytó w.

Gdybyś my się nie spotkali, biedacy umieraliby z nudó w przez 12 dni!

Każ dego wieczoru ubieraliś my się przed zejś ciem do baru. Galya zabrał a ze sobą trzy pary szpilek! Mił o był o zobaczyć entuzjastyczne spojrzenia innych wczasowiczó w. Po kilku dniach zauważ ył am, ż e inne kobiety w hotelu ró wnież zaczę ł y pię knie się ubierać na kolację . Ha! Niektó rzy nawet wieszali perł y na szyjach!


Pewnego wieczoru podszedł do nas Austriak. Był cał kiem pijany i zapytał chł opakó w, czy jesteś my ich ż onami? Wszyscy wybuchnę li ś miechem i wyjaś nili mu, ż e dopiero niedawno się poznali i jesteś my tylko przyjació ł mi. Co wię cej, chcę zauważ yć , ż e wszyscy pracownicy hotelu mrugnę li do facetó w i pokazali kciuki, gdy zobaczyli ich z nami! Są ich tylko dwie, a my jesteś my czterema pię knymi dziewczynami! Austriak był naprawdę zaskoczony! Nie spodziewał się , ż e Rosjanie mają europejskie twarze, a w tym wieku stać nas na wakacje na Sri Lance!

Zhenya z lekkim oszoł omieniem powiedział , ż e pomimo swoich 26 lat ma wł asny sklep w Moskwie, a my powiedzieliś my, ż e nasze zarobki pozwalają nam na odpoczynek w innych krajach. A dlaczego obcokrajowcy biorą nas za takich dzikusó w? Dzię kuję , ż e nie wspomniał eś nic o misiach i filcowych butach!

Nastę pnie poszliś my do baru, usiedliś my przy barze i zamó wiliś my koktajle. Barman zauważ ył , ż e jesteś my trochę smutni i postanowił nas zabawić . Znał kilka sł ó w po rosyjsku i zaczą ł pokazywać sztuczki. To był o niesamowite! Wyją ł karty z pustych dł oni i wycią gną ł monety spod naszych szklanek! Czarodziej! Fajny barman, na pewno odnió sł by wielki sukces w rosyjskich klubach.

Wczoraj wieczorem mieliś my imprezę przy basenie. Chł opaki byli trochę zdenerwowani, mają jeszcze 6 dni na relaks i zabawę ...Ale staraliś my się oś wietlić tak, jak należ y, aby mieli wystarczają co duż o mił ych wspomnień na resztę . Impreza zakoń czył a się sukcesem!

Wspaniale jest pł ywać po pijanemu w nocy w basenie! Nie masz poję cia, jak pię knie jest patrzeć na gwiazdy Sri Lanki leż ą ce na wodzie! Pł ywaliś my, ś mialiś my się i tań czyliś my cał ą noc! To był a zabawa! Cał oś ć przypomniał a mi imprezę na basenie z Pierre'em Richardem w filmie Umbrella Prick. Zazdroszczę sobie, kiedy o tym pamię tam! Jesteś my bardzo szczę ś liwi, ż e się poznaliś my i ś wietnie wypoczę liś my…

Nastę pnego dnia spakowaliś my swoje rzeczy, popł ywaliś my w oceanie i wrzuciliś my do niego monety. Starał em się jak najwię cej opalić , aby wró cić do Moskwy jako Murzyn! Opalenizna w tym kraju jest bardzo dziwna...Cał a reszta zrobił a się czerwona, jak raki, i dopiero w samolocie zaczę ł a brą zowieć.

Po plaż y wzię liś my prysznic, ponownie wł oż yliś my zimowe dż insy i zeszliś my do recepcji. Zhenya i Sasha poż egnali nas… Ż artowaliś my, rozmawialiś my… Sasha obiecał Zhenyi, ż e za tydzień zorganizuje dla niego imprezę na basenie!


))) Potem przyjechał nasz transfer, zał adowaliś my rzeczy, wymieniliś my się telefonami z chł opakami i wyjechaliś my na lotnisko…

Po drodze patrzył em przez okno. Pró bował em zapamię tać każ dy szczegó ł tego ś wiata, ale w gł ę bi duszy tę sknił em za rosyjskimi brzozami! Już chciał em wracać do domu! Nie wyobraż am sobie, jak cię ż ko jest ż yć naszym emigrantom! Ż adne niebo na ziemi nie zastą pi domu! Nie widział em już tych palm i brą zowych twarzy innych ludzi...Dom, pospiesz się do domu!

Podsumowują c, chcę powiedzieć , ż e to dobry, mił y i sł oneczny kraj, ale drugi raz tam nie pojadę...To jak w filmie. Są filmy, nawet dobre, któ re wystarczy raz obejrzeć , i są filmy, któ re oglą da się raz za razem… Ale w każ dym razie mam nadzieję , ż e to nie jest mó j ostatni obraz!

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Podobne historie
Uwagi (2) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara