Północne Goa, Indie
Był em w Indiach pierwszy raz, generalnie wraż enie jest niejednoznaczne, kraj ten nie pozostawił mnie oboję tnym. . . Na pewno wró cę . Lecieliś my tam iz powrotem Aerosvitem bezpoś rednim lotem (mieliś my szczę ś cie), chociaż nasze loty był y opó ź nione o 5 godzin. Nie ma pytań o hotel: pokoje są czyste, pokoje sprzą tane są co drugi dzień , personel jest przyjazny, ale powolny. Nie warto wymieniać pienię dzy w recepcji, mocno zaniż ają kurs wymiany. W restauracji ze wszystkich potraw jadł am tylko jajecznicę i ziemniaki, reszta jest ostra. . . nie da się jeś ć , soki są pyszne, nie jak w Turcji, kawa rozpuszczalna z torebek czy "naturalna" z cykorii, jednym sł owem kawę weź ze sobą - w pokoju jest czajnik elektryczny. Jeś li chodzi o wycieczki: przewodnicy oferują wycieczki w wysokiej cenie, ale obsł uga nie najlepsza, mieliś my fatalny autobus, lepiej wzią ć hotel w recepcji o 30% taniej, moż na też wzią ć taksó wkę , na na przykł ad na plantację przypraw za 15 USD. , a przewodniki za 45 dolaró w. oto ró ż nica. Na plaż e jeź dziliś my taksó wką , codziennie na inną , taksó wkarze podpowiadali, gdzie są Rosjanie i nie ma dzikich Hindusó w. Jedliś my na plaż ach w szyjach (kawiarnie), gotują bardzo smaczne owoce morza, koniecznie spró bujcie rumu Old Monk za 2.5 dolara. butelka - a jako pamią tkę moż esz przynieś ć do domu.