Dziesiąty dzień trasy „Dwa Polacy Pasji” Saragossa.

17 Listopad 2012 Czas podróży: z 22 Październik 2012 na 22 Październik 2012
Reputacja: +172.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Dziesią ty dzień .

Rano w Madrycie. Wyjazd z miasta zaplanowano na 12.45. Chę tni wybierają się na wycieczkę do Pał acu Kró lewskiego o godz. 10.45. To jedyny czas w cał ej trasie, kiedy moje pragnienia z có rką się rozeszł y, a ona pojechał a na wycieczkę , a ja spacerował em po mieś cie.


Wymeldowaliś my się z hotelu o 8 rano. Ś niadanie był o o 7. Zeszliś my o 7.20 i - i oto - nic nie był o. Tace są puste, dzbanki też . Absolutnie. Doskonale rozumiem, ż e był y spó ź nione, a resztki przeniosł y się do kanapek w autobusach i termosó w, ponieważ dzisiaj zbliż a się dzień . Sytuacja jest zabawna. I chcę jeś ć . Poszedł em do kelnera. Pokazuję pusty talerz i puste tace. Na począ tku po prostu krę ci gł ową . Uś miecham się i powtarzam – chcę jeś ć . Widzę , ż e sytuacja go bawi i ukrywają c uś miech, wyjmuje z rą k talerz i po chwili wraca z dwiema kanapkami. Biorę kubek i pokazuję , ż e kawy też nie ma. Sytuacja się powtarza – najpierw podchodzi do dzbankó w na stolikach, sprawdza, potem bierze kubek i sam robi mi kawę . Dzię kuję z uś miechem po angielsku. Wow! A jak pysznie)))) jego kawa z mlekiem wyszł a po prostu ś wietnie.

Dojazd z hotelu w Madrycie do pał acu zajmuje godzinę i 10 minut. Zaczynam myś leć , ż e na wł asną rę kę , moż e był oby szybciej. Mam w planach spacer wzdł uż de Sol. Bardziej chodzi o zakupy niż o poznawanie miasta. Hiszpań ska moda, któ ra uwiodł a mnie jeszcze w San Sebastian, walczył a z ciekawoś cią turysty i zwycię ż ył a we mnie zakupoholiczka.

Trzypię trowa Zara nie interesował a nas dł ugo, mamy to wszystko. Ale hiszpań skie marki odzież y i obuwia są już ekskluzywne. Bluzki, tuniki, szaliki, buty, a nawet pł aszcze przeniosł y się do mojej torby. Ceny są cudowne. Zamszowe botki ze sznurowaniem, wysokie, za 39 euro - jestem zadowolona.

Musiał em też kupić aparat, mó j nagle się zepsuł : „bł ą d obiektywu”. Poszedł em do sklepu fotograficznego. Sprzedawca w ję zyku angielskim „nie-nie”. Wycią gam z torby zepsuty aparat i pokazuję „brock” – „crash”… Wydaje mi się , ż e rozumiem, chociaż wzią ł em aparat w rę ce i wł ą czył em normalnie. Wskazuje na mó j aparat: „dobry” – wiem, ż e jest dobry, ale chciał bym przynajmniej trochę … Staram się wytł umaczyć palcami i gestami, ż e jestem gotó w kupić coś „mniej wię cej”. Ś mieje się z mojej pantomimy i tł umaczy – nie ma takich cyfrowych aparató w jak mó j, są prostsze. Albo lustra. Teraz moja kolej na ś miech, ale rozumiemy się . Mó wię - wybierz wedł ug wł asnego gustu, jak dla siebie. Pomyś lał em, postawić na blacie dwa urzą dzenia - Olympus i Nikon. Tracę , moż na by pogrzebać w internecie i poró wnać … zaró wno z dobrym zoomem 10x, jak i 18x, ś rednia kategoria cenowa, po 16 megapikseli, ale to nie jest najważ niejszy parametr. Trudno okreś lić szczegó ł y, a one jakoś od razu wyleciał y mi z gł owy. Widzi, ż e jestem zagubiony i mó wi: wzią ł bym ten dla siebie – i wskazuje na Olympus.


Pó ź niej opowiem o tym mojej có rce (i kolejnej rozmowie w sklepie z dż insami), a ona zapyta mnie: „w jakim ję zyku mó wił eś ? ” Zabawne, ale nie wiem. Nie był to ję zyk rosyjski czy angielski, prawdopodobnie ję zyk gestó w i emocji. Począ tkowo nie rozumieliś my się dobrze, potem zaczę liś my rozumieć doskonale. Efekt - kupuję aparat, 99 euro. Bardzo zadowolony. W domu przyjrzał em się już cenie, jaką mamy za ten model – trochę mniej niż dwa tysią ce. Po zakupie nowego aparatu mó j stary przez kolejne dwa dni nie dział ał , w ogó le się nie wł ą czał . A potem znowu zadział ał o. Ale teraz nakrę ciliś my jeszcze wię cej, a karta w zestawie miał a dodatkowe 8 MB.

13.05. Wsiedliś my do autobusu i poż egnaliś my się z Madrytem. Swoją drogą tego dnia spó ź nił em się.6 minut, wysł uchał em kilku mił ych komentarzy od jednej mił ej pani (któ ra nigdy się nie spó ź nia). I chodził o o „wolne od podatku” - nie wypuś cili mnie ze sklepu, dopó ki nie zostali zwolnieni, a przed nimi był y jeszcze dwie osoby, któ re chciał y zwró cić procent kosztó w zakupó w w urzę dzie celnym. W efekcie dosł ownie musiał em wyrwać torbę z rą k sprzedawczyni, nawet ł apią c ją za nos i biegną c na miejsce spotkania. Ale każ dy ma swó j wł asny biznes i spó ź nianie się oczywiś cie nie był o tego warte.

Przed 300 km do Saragossy. W autobusie czekał a na nas niespodzianka - posprzą tali nas. A wszystkie torby z przedział u pasaż erskiego przeniosł y się do przedział u bagaż owego. Ludzie się martwią , był y rzeczy, któ re się psuł y. Zawsze trzymaliś my pod stopami torbę ze swetrami i butami na zmianę . Tam poł oż yli jedzenie na cał y dzień . Teraz nasze jogurty są w bagaż niku. 300 km to co najmniej cztery i pó ł godziny przy naszej prę dkoś ci. Obgryzamy orzechy i marzymy o jogurcie. . .

15.40 - kolejne 128 km do Saragossy. Obejrzeliś my film o Madrycie. Krajobrazy za oknem urzekają , sama rę ka się ga po aparat. Czerwono-brą zowa ziemia z ż ył kami kamieni i ż ó ł to-zielonymi drzewami. W kabinie znó w panuje cisza, ludzie albo drzemią , albo cicho przeż uwają . O zbliż aniu się widokó w za oknem dowiadujemy się z kliknię ć kamer.

O 17.40 wjeż dż amy do Saragossy. Jadą c autobusem po ulicach, odnieś liś my pierwsze wraż enie: industrialne nowoczesne miasto - drapacze chmur i palmy, szerokie ulice. Na przydroż ny termometr +20.

Trasa wokó ł miasta został a nieznacznie zmieniona – nie da się przejechać przez centrum. W mieś cie budowane są tramwaje.

Wycieczka rozpoczę ł a się w pobliż u Pał acu Aljaferia. Fotopauza. Nie wchodzimy do ś rodka.


Ruszamy dalej. Mijamy most na rzece Ebro. W dó ł rzeki ż wawo pł yną gał ę zie i kł ody, woda jest mę tnobrą zowa, ale wszystko wyglą da na niebrudne. W niezrozumiał y sposó b rzeka harmonijnie wpisuje się w otaczają cy krajobraz miejski z iglicami katedr na tle nieba.

Bazylika Matki Boż ej Pilar tuż za mostem. Wchodzimy do ś rodka - tam przechowywane są niewybuchy, któ re spadł y na ś wią tynię . Ale to z nowej historii. . . Robienie zdję ć w ś rodku jest zabronione. Bardzo pię kne ł uki, niektó re z nich namalowane są rę ką Francisa Goi.

W pobliż u Ratusz Rady Miejskiej z imponują cymi rzeź bami przy wejś ciu. Sam Plac Pilar to spektakularne miejsce, ogromna wolna przestrzeń otoczona przez Baslikę , Katedrę San Salvador i Pał ac – dawną rezydencję mauretań skich wł adcó w. Budynki mają zupeł nie inny styl: barokowy, neoklasyczny, jasne mozaikowe dachy. Oto zespó ł architektoniczny siedzą cych postaci obok pomnika Goi. Po drugiej stronie znajduje się nowoczesna fontanna wodospadu na cześ ć.500. rocznicy odkrycia Ameryki. Oto raj na sesję zdję ciową - gdziekolwiek się nie obró cisz - pię kno jest wszę dzie. Ogromna kula ziemska, tuż przy wodospadzie, rzeź by. Pewnie dlatego nie pamię tam dobrze przewodnika - rozpraszał y mnie zdję cia. Pod placem znajduje się parking podziemny.

Był wieczó r i dostaliś my okoł o godziny na plac. Wież e pał acó w wyglą dał y wspaniale w ś wietle zachodzą cego sł oń ca. Nastę pnie biegniemy z powrotem przez most do autobusu i wyjeż dż amy w kierunku Andory. Przybyli o pó ł nocy. Do pokoju weszliś my okoł o pó ł nocy.

Wieczorem w autobusie poruszył temat czasu wolnego w Andorze. Jak poszł a tam rozmowa i co się stał o, nie wiem. Sł uchał em tylko wtedy, gdy był o gł oś no. Mogę wam powiedzieć wynik: krzyczeli na nas, mó wili, ż e nie bę dzie czasu wolnego, kropki i czego chcecie. Ponieważ jest zaplanowany na 10.00, to wyjeż dż amy. I nie ma znaczenia, ż e ​ ​ sklepy są otwarte od 9.30. Ludzie prosili o co najmniej pó ł godziny, odpowiadali: „Nie. Twoje problemy”… Patrzą c w przyszł oś ć , powiem, ż e rano zebraliś my się tak, jak był o powiedziane i ostatecznie wyjechaliś my z miasta o 10.25… Kolejne 10 minut niczego by nie rozwią zał o.

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Альхаферия. Сарагоса.
Сарагоса. Река Эбро. Вид на Базилику Богоматери Пилар.
Сарагоса. На площади Пилар.
Сарагоса
Закат солнца на площади Пилар. Сарагоса.
Мадрид.
Мадрид. Дворцовая площадь.
Мадрид. На дворцовой площади.
Сарагоса. Площадь Пилар. Фонтан-водопад.
Сарагоса.
Uwagi (0) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara