Piękne, ale zaniedbane

Pisemny: 17 wrzesień 2015
Czas podróży: 5 — 12 wrzesień 2015
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje
Ocena hotelu:
4.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 6.0
Usługa: 4.0
Czystość: 7.0
Odżywianie: 2.0
Infrastruktura: 7.0
Na począ tek wybraliś my hotel spoś ró d niedrogich, a sezon jest ryzykowny – począ tek jesieni… Ale wcią ż , jak zawsze, macie nadzieję , ż e Wasze wakacje bę dą udane, bo buł garska goś cinnoś ć i zł ocisty piasek nad ł agodnym morzem to klucz do wspaniał ych wakacji.
Jednak! Pogoda nam się nie poszczę ś cił a i od razu popsuł a nam humor. No i hotel. . . Najwię kszym atutem hotelu jest lokalizacja. Bardzo blisko morza: 5 minut na drewnianym pokł adzie przez wydmy.
Budynek wybudowany bardzo oryginalnie, pię knie, nowocześ nie! Tylko nikt nie wspiera go na odpowiednim poziomie, jest zdany na ł askę losu. Nawet lobby (w któ rym wszyscy gromadzą się , aby korzystać z Wi-Fi) jest pię knie zaprojektowane, ale w rzeczywistoś ci wyglą da nę dznie. Brakuje miejsc dla ludzi (dzieci po prostu siedzą na podł odze, bo brakuje podstawowych ł awek i krzeseł ), ani wystroju (przynajmniej kilka wanien z ż ywymi roś linami).

Terytorium hotelu, jak i wszę dzie indziej w Buł garii, jest mał e, ale nawet nie jest dobrze utrzymane, nie zapewnia komfortu i dobrego nastroju, jest opuszczone. Sztuczne kwiaty na wystawie (nie najlepszej jakoś ci) są jeszcze bardziej przygnę biają ce.
Osobno warto porozmawiać o restauracji i jedzeniu. To, co gotują i serwują goś ciom, wywoł uje silną obrzydzenie do jedzenia! Kucharz cał kowicie zabija apetyt i wiarę w bogatą i pyszną buł garską kuchnię . Wszystko jest takie samo, każ dy dzień jest taki sam. Co prawda codziennie był y owoce (arbuz, ś liwki, jabł ka i pó ł zielone brzoskwinie), ale nie był o normalnego mię sa, ż adnych jadalnych deseró w. Obrzydliwe! Oczywiś cie nie bę dziesz gł odny, przynajmniej czymś napeł nisz ż oł ą dek, ale na pewno nie bę dziesz syty i usatysfakcjonowany.
Obsł uga sympatyczna, jak wszyscy Buł garzy, ale nawet to nie chroni przed uporczywym poczuciem, ż e nie jesteś tu mile widziany. . . bo w każ dym szczegó le wnę trza i infrastruktury czujesz sieroctwo, nę dzę i lekceważ enie goś ci.
Wracają c z pię knego morza, zł otej plaż y (nawet przy zł ej pogodzie… a raczej szczegó lnie przy zł ej pogodzie), chcesz poczuć wakacje i cieszyć się wakacjami! Ale „Korona” cał kowicie zabija wszelką nadzieję .
Ci, któ rzy mó wią , ż e nie ma znaczenia gdzie spać , jak wypchać ż oł ą dek, najważ niejsza jest dobra plaż a i morze… na swó j sposó b bę dą mieli rację . I tylko w takim nastroju moż na wybrać się do tego hotelu.
Już nas tu nie ma. Ten hotel był by w dobrych rę kach. . . mieć kilka diamentó w w tej koronie. . . Ale to już inna historia!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał