Pytanie o Bułgaria

  Zadać pytanie
Zadać pytanie
Na Twoje pytanie odpowiedzą eksperci i doświadczeni turyści.
+ Wyjaśnienie do pytania
2406 subskrybenci zostaną
powiadomieni o problemie
Ciekawe pytania
Temat pytaniaа

Powiązane pytanie «Ogólne problemy»
Rawda - Nesebyr
Chcemy odpocząć w Bułgarii, jeździmy autem, sami szukamy mieszkania.
Zdecydowaliśmy się na miejsce - Rawda, ale wątpliwości dręczą, może lepiej zajrzeć do Nesebyru? Niewiele napisano o Rawdzie.
Nigdy nie byłem w Bułgarii.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Subskrybuj
5 subskrybenci  • zapytał 2012-07-0812 lat wstecz
Odpowiedzi  •  13
аватар irina_1901
Lepiej bliżej Rawdy. W Nesebyrze leżaki i parasole na plaży są bardzo drogie, a jeśli nie macie własnej plaży, to każdorazowo za wejście zapłacicie 4 euro (koszt 1 leżaka). Jeśli nie byłeś w Bułgarii, to moja rada jest taka - nie zaczynaj od Nesebyru - będziesz zawiedziony. Jeśli chcesz południowej Bułgarii - jedź do Sozopola. Jest podobny do Nesebyru, również pomnika architektonicznego UNESCO, ale tańszy i cichszy, a plaże są bezpłatne, jeśli masz własne maty i parasole. Ale trzeba zatrzymać się na Nowym Mieście, restauracje są tam tańsze i iść na Stare Miasto. A jeśli chcesz szerokiej plaży, tanich restauracji na północnym wybrzeżu, wybierz Kranewo. Moi znajomi właśnie przyjechali z Nesebyru, mówią, że Sozopol im się bardziej podobał i tam wszystko jest tańsze.
аватар alenovichkov
Od sześciu lat odpoczywamy w Rawdzie w sektorze prywatnym. Nesebyr to miasto z wieżowcami, Rawda to miasto, ale głównie sektor prywatny z ogródkami warzywnymi, sadami itp. Przeczytaj moje historie na stronie o podróżowaniu samochodem i warunkach życia. Jeśli nie możesz go znaleźć, wyślij mi e-mail, a wyślę Ci szczegółowy opis ze zdjęciami.
аватар alenovichkov
Lecieliśmy samolotem do Burgas, podróżowaliśmy pociągiem z Moskwy do Burgas. W 2010 roku postanowiliśmy pojechać naszym samochodem z Moskwy do Rawdy iz powrotem. W dniu 12.08.2010 o godz. 13.00 zamówiliśmy nabożeństwo modlitewne dla podróżnych w kościele w Nowo-Pieriedelkinie, ao godz. 13.30 12.08 wyjechaliśmy z Nowo-Periełkino autostradą kijowską na POŁUDNIE. Jadę sam, moja żona i 6-letni synek są w kabinie. Samochód wyposażony jest w nawigator i magnetowid. Dzień wcześniej przyjaciele ostrzegali, że od 8 godzin stoją na granicy z Ukrainą w Troebortnaya, więc zwrócili się do Maloyaroslavets i ruszyli w stronę Homela. Zabrali ze sobą kanister z benzyną, trochę dolarów, euro, baniek. lewów (pozostało z zeszłego roku) i około 200 hrywien (ukr.). Droga minęła spokojnie, miejsca najpiękniejsze, ale miejsca pożaru STRASZNE! Średnia prędkość to 100 km/h. Granica z Białorusią (Dubowiczki) została przekroczona o 18.45 12.08.10. Ze strony rosyjskiej podszedł operator kombajnu, beknął alkoholem i zapytał: dokąd idziesz? Odpowiedziałem: do Bułgarii, a sho? W każdym razie idź! Po stronie białoruskiej zabrali paszporty, wprowadzili je do komputera i ostrzegli: nie dawaj łapówek policjantom drogowym, nie przekraczaj dozwolonej prędkości! Będziesz jechał z prędkością 99 km/h – nie zatrzymają się, będzie 100 km/h – zatrzymają się
аватар alenovichkov
Wychodzę i zaczynam opowiadać o tym, co mi powiedzieli na granicy, jacy są mili, a inspektor powiedział mi, że wszystko się zgadza, ale ty jechałeś przez osadę z prędkością 92 km/h. Ponieważ ich drogi są doskonałe, a najbliższe domy od drogi są oddalone o 200 metrów, poprosiłem ich o przeprosiny i powiedziałem, że to się więcej nie powtórzy (okazując mój czarnobylski certyfikat). Chłopaki życzyli szczęśliwej podróży ...
Benzyna skończyła się na 625. kilometrze o 21.45. Na najbliższej stacji benzynowej odmówili tankowania za obcą walutę (boją się czeków i prowokacji, ale na polach nie ma wymienników, a już jest późno). Nalali 10 litrów z kanistra i dotarli do gazu UKRNAFTAGAZ stacja (napełniają każdą walutę, mogę się pomylić z nazwą.) 23.00 12.08.10 dotarł do granicy z Ukrainą w Nowej Gucie (699 km od Moskwy). Na granicy przetrwali do godziny 5.00 w dniu 13.08. straż graniczna i celnicy pracowali jak szaleni io 6.35 13.08.10. na 866 km przed Kijowem zatrzymaliśmy się na odpoczynek. Odpoczywałem 5,5 godziny io 12.10 ruszyliśmy. Stan drogi jest bardzo dobry, choć na Białorusi jest lepiej, policjanci zawrócili, jadąc z prędkością 120-140 km/h. Kijów przeszedł jednym tchem na nawigatora io 15.45. 13.08 zatrzymany
аватар alenovichkov
13.08.10 byli w Odessie. Przeszliśmy się Deribasowską, zjedliśmy coś do jedzenia w restauracji (za 200 dolców byli zdrowi), próbowaliśmy odpocząć z przyjaciółmi, ale po prawej co pół godziny rozbrzmiewał dzwonek, a po lewej wychodził z restauracji : "O Odessie, perła nad morzem..." i nie wytrzymał 40 stopniowego upału w nocy o 2.35. 14.08. opuścił Odessę w kierunku Reni (granica z Rumunią). Ponieważ nawigator cały czas kłamał i radził nam skręcić gdzieś po 300 metrach, wyjechaliśmy na drogę do Izmail i przejechaliśmy przez ujścia, komary i gęstą mgłę o 7.30 14.08.10. przybył do Reni (granica ukraińsko-mołdawsko-rumuńska). To prawda, że ​​​​przed Izmailem w nocy wpadli na policję drogową z przekroczeniem prędkości i za 100 hrywien powiedzieli, że nie muszą jechać przez Bolgrad, inaczej Mołdawianie się rozbiorą ... 5.06. zabrani ... I tu zaczyna się zabawa!
аватар alenovichkov
Ponieważ byliśmy pierwsi, pogranicznik grzecznie zapytał, jak chcemy szybko przekroczyć granicę (wyglądałem oczywiście na zmęczonego, moja żona i dziecko spały w samochodzie) lub jak powinno być? Zapytałem, jak to ma być? Odpowiedział, że auto jest wjeżdżane w czerwoną strefę, wszystko jest rozładowywane, sprawdzane, ładowane... Moja zmęczona twarz odpowiedziała - szybko (była ewidentnie bardzo zmęczona) i kosztowało mnie to 1000 rubli. Następnie pogranicznik wysłał mnie do funkcjonariusza paszportowego, polecając, żebym też włożył coś do paszportu (500 rubli). Oficer paszportowy, nie patrząc na śpiącą żonę i syna, wysłał mnie do Baby Lyuba (kto to jest, wciąż nie rozumiałem) i na jej pytanie: co chcesz mi zgłosić? Powiedziałem (zbierając zuchwałość), że wszystko co mam, zgłosiłem do funkcjonariusza paszportowego i straży granicznej, a zostało mi tylko benzyna i karta… Zwracając się do mnie z niewłaściwą rzeczą, wysłała mnie do Kasjera do zapłacić pewną opłatę. A ponieważ nie mają wymiennika i też się zmieniają (w końcu jest rano), musiałem zapłacić jakąś opłatę 20 euro. Następnie wraz z paszportami i rozpieszczonym nastrojem podszedłem do pierwszego okna, gdzie wielki wujek ze złotymi łańcuchami w uszach, nozdrzach, rękach i na szyi powiedział do mnie: ZAMKNIJ SIĘ! mam
аватар alenovichkov
! Jestem w drodze na targ! I zaczął wpuszczać Rumunów z jedzeniem na Ukrainę, a Ukraińców do Rumunii. Po odpoczynku przy oknie przez około 20 minut udaliśmy się na stronę rumuńską. Rumuni mieli przesiadkę, a jednak o 10.47 14.08.10 przekroczyliśmy granicę. UWAGA !!! Przy wyjeździe z granicy, na najbliższej stacji benzynowej, obowiązuje wykupienie ROVIGNETKI (opłata za przejazd) na cały pobyt. W przeciwnym razie nie pozwolą Ci wrócić! Przed Tulceą (1864 km od Moskwy) zatrzymaliśmy się na odpoczynek (4 godziny) io 16.30 14.08 ruszyliśmy dalej. Nasz ukochany nawigator skłamał do tego stopnia, że ​​zamiast Konstancy skręciliśmy do Silesty (przejechaliśmy 180 km), przeprawiliśmy się promem przez Dunaj i z powrotem do Konstancy 180 km, ale po drugiej stronie Dunaju. Miejsca, przyroda, krajobraz - po prostu super! Prom kosztuje 20 RON, ale ponieważ ich nie mieliśmy, obciążono nas opłatą 20 E. Drogi w Rumunii są doskonałe, ale w miastach prędkość wynosi 50 km/h. a poza miastem – 90 km/h. Ale miasto się kończy i po 1 km. zaczyna się nowy, więc jest to trochę męczące. A jednak już o 22.12 14.08.10. (2193 km od Moskwy, uwzględniając objazd do Silesty-360 km) byliśmy na granicy z Bułgarią w Vasha Veche.
аватар alenovichkov
. Rumuńscy pogranicznicy zabrali paszporty, a 10 minut później bułgarzy wyjęli je. A o 24.00 14 sierpnia 2010 byliśmy w Rawdzie (2448 km od Moskwy, biorąc pod uwagę objazd 360 km do Silesty). UWAGA ! Przy przekraczaniu granicy bułgarskiej OBOWIĄZKOWE jest wykupienie VINETKI (myto) na cały pobyt w Bułgarii! Winiety przyklejają się na przedniej szybie, a policja patrząc przez lornetkę nie zatrzymuje samochodów naklejkami, a potem przecinając Bułgarię czujesz spokój! A jeśli nie daj Boże, ulegniesz wypadkowi i nie będziesz miał winorośli! - PIERDOL SIĘ !!! Cała droga kosztowała 12200 rubli (wraz z benzyną, hotelami, jedzeniem i prezentami dla mołdawskiej lub ukraińskiej straży granicznej). Ale wrażeń - DUŻO! W 2011 ponownie jedziemy samochodem do RAVDY!
Tak, zapomniałem powiedzieć! Samochód Suzuki Grand Vitara, silnik 2,0 l, nawigator, DVR, skórzane wnętrze (Schaub był pusty).
аватар alenovichkov
To było w 2010 roku, a w 2011 na dobrze ustalonej trasie wszystko jest łatwiejsze, ciekawsze i przyjemniejsze!
аватар Dreddy
W tym roku po raz pierwszy (miejmy nadzieję, ostatni) odpoczywałem w Nesebyrze. Jak dla mnie plaż nie ma. W nowym mieście większość jest gęsto wysadzana parasolami. A wolna strefa to mieszanka piasku o bardzo wątpliwej jakości, kamieni i kawałków drewna. Bez porównania z plażami Sozopola!
аватар alenovichkov
W Rawdzie plaże są oczywiście lepsze (piasek) Dużo pisze się o Rawdzie na stronie Bułgaria - Rawda. To małe miasteczko między Burgas a SB, w którym sami Bułgarzy odpoczywają, cisza i spokój. Wiele sektora prywatnego.
аватар alenovichkov
Bułgaria BURGAS RAVDA NESSEBAR odpoczynek. Wejdź na tę stronę - jest tam wszystko o Ravdzie
аватар Dasia
Dziękuję wszystkim! Jedziemy do Rawdy.
awatara
Odpowiedz na inne pytania dotyczące Bułgaria
Dodaj zdjęcie
Ładowanie...
Zdjęcie przesłane
×
Wszystkie pytania
ZEA
już