Recenzja

Pisemny: 12 sierpień 2016
Czas podróży: 1 — 7 lipiec 2015
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Odpoczywał em w Buł garii od lipca do 11 sierpnia. Kupony wzię liś my w St. Petersburgu od Biblio-Globus.
Nie spodziewaliś my się nawet, ż e tak przyzwoity hotel 2* trafi na wycieczki last minute. Podobał o mi się wszystko, chociaż nie jesteś my kapryś ni, ale wzię liś my też bony wcale nie drogie. Wcześ niej byli w Grecji 2 razy, a na Cyprze 4* i 3*. Nowy budynek (jest ich tylko 2, jeden z rodzicó w, drugi có rka), porzą dne umeblowanie, podwó jnie oszklone okna, balkon z meblami z widokiem na ciche podwó rko z wiś niowym drzewem, gdzie moż na spokojnie posiedzieć wieczó r przy lampce wina. . . rano ś piew ptakó w, wieczorem ś wiergot ś wierszczy, noce rozgwież dż one. . . cał kiem cicho, co nie jest bez znaczenia dla kogoś , kto lubi spokojne wakacje, bez szumu i huku muzyki wieczorami.
Sprzą tanie codziennie, zmiana poś cieli 2 razy w cią gu 11 nocy, czajnik, ż elazko na wspó lnym pię trze przez cał ą dobę , lodó wka, TV w pokoju, brak klimatyzacji, ale wcale nie był o duszno (balkon był otwierany w nocy) . Sejf w rodzinnym hotelu nie jest potrzebny, wszystkie rzeczy moż na bezpiecznie przechowywać w pokoju. Nie był o prawie ż adnych komaró w. Droga do morza zajmuje 10-15 minut przez pole z wierzbami wzdł uż ś cież ki, jeszcze bliż ej niż wiele innych hoteli w centrum Kranewa.

Plaż a ł adna, piaszczysta, doś ć czysta, woda bez glonó w, szczegó lnie dla rodzin z dzieć mi. To prawda, ż e ​ ​ przez kilka dni w wodzie pł ywał y mał e owady, prawdopodobnie larwy z rzeki wpadają cej do morza.
Jedli sami. Codziennie robiono sał atkę typu greckiego (pomidory, papryka, ser, oliwki, jabł ka, zioł a doprawione oliwą ), wę dliny, zakupiony kurczak grillowany (9-12 lewa, kieł basa, kiselomlyako) oraz kanapki na ś niadanie, zawsze jedliś my obiad z winem, któ re tutaj nie jest drogie. Co prawda też przywieź li ze sobą trochę jedzenia, bo pierwszy raz poszliś my bez jedzenia, okazał o się , ż e nie wszystko był o takie straszne, nie umierali z gł odu ( ale miej na uwadze, ż e kiedy przyjeż dż am do Buł garii na lotnisko, ż ywnoś ć (mię so i nabiał , a takż e o zawartoś ci kakao powyż ej 5%) podlega konfiskacie, kontroli celnej podczas kontroli. Skonfiskowali nam gulasz, nie zauważ yli niczego innego (ser, pasztet, czekolada). Puł kowo.
Pojechaliś my na wł asną rę kę do Warny (przystanek w centrum Kranewa) i Bał czika (przystanek na autostradzie na koń cu ulicy) minibusami (odpowiednio 4 i 3 lewa). Niedaleko (40 i 20 min. ) i wygodnie, podobał o mi się .
W Warnie korzystniej wymieniali walutę w banku, oglą dali stare centrum, starą katedrę w centrum, park, plaż ę , potem udali się na lokalny targ po artykuł y spoż ywcze, gł ó wnie owoce i warzywa, i wró cili.
W Bał cziku poszliś my do ogrodu botanicznego z Pał acem i ogrodem kaktusowym, najwię kszym w Europie, spodziewaliś my się szczerze mó wią c, wcale nie duż ego…, wejś cie za 8 euro, ogró d cał y z przejś ć i mosty z kamieni. Ale trzeba był o jechać , skoro przyjechaliś my, podobał o nam się samo miasto, weszliś my na taras widokowy, widok jest bardzo pię kny!

W samym Kranewie wspię liś my się na taras widokowy przy wyjeź dzie z Kranewa do Warny, tam po drodze niedokoń czony hotel Old Tower (OLD TOWER), gdzie moż na ró wnież robić zdję cia. Ró wnież bardzo pię kne widoki na cał ą zatokę aż do Bał czika.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał